Liga Narodów: Białoruś nie może popełnić błędu
W walce o awans do dywizji C Ligi Narodów i ewentualny awans na Euro 2020, Białoruś już wyczerpała limit błędów. Nasi wschodni sąsiedzi wydawali się naturalnym faworytem Grupy 2, ale wyrósł im nieoczekiwany konkurent w postaci Luksemburga, który depcze im po piętach. Białorusini wyczerpali już limit błędów remisując w Mołdawii, a teraz mając w perspektywie mecz w Luksemburgu nie mogą popełnić kolejnego.
Bezbramkowy remis w Mołdawii spowodował, że przewaga nad drugim Luksemburgiem wynosi zaledwie jeden punkt. Trudno się więc dziwić, że tak wielką wagę przykłada się do spotkania z Mołdawią. Zwłaszcza, że u siebie Białoruś nie przegrała od roku, a z Mołdawią o punkty zawsze zwyciężała. Co prawda gospodarzom brakuje gwiazd, jak przed laty, zwłaszcza w środku pola, co przekłada się na kreatywność i liczbę stwarzanych sytuacji. Jednak to niezwykle doświadczona i zgrana ekipa (aktualnie tylko jeden zawodnik w kadrze jest poniżej 25 roku życia).
Mołdawia ma swoje „gwiazdki”, ale problemów jeszcze więcej niż rywal. Zwłaszcza, że najwyżej wyceniani jej zawodnicy to doświadczony obrońca Aleksandru Epureanu i środkowy pomocnik Artur Ionita. Niektórzy zwracają uwagę na 19-letniego napastnika Torino, Vitalie Damasczana. Jednak młodzian sam nie uratuje całej ofensywy. Przecież mimo już 6 występów nie zdobył w kadrze bramki. Zresztą cała kadra ma ich w sumie na koncie raptem 33, z czego żaden z nominalnych napastników nie zdobył jeszcze jednego. Ma to także potwierdzenie w wynikach Mołdawii, która tylko dwa razy zdobyła w tym roku gola. Poza 2 trafieniami z San Marino, trafili tylko w towarzyskiej porażce z Wybrzeżem Kości Słoniowej.
Długo w tym meczu kusiło nas „poniżej 2,5”, ale już kurs na taki typ już nie za bardzo. Dlatego wydaje nam się, że lepiej zagrać „jedynkę” za 1.65 z oferty eTOTO. W końcu naprawdę trudno nam znaleźć atuty gości. A za gospodarzami przemawia chociażby to, że zagrają na swoim stadionie Dinama Mińsk. Poza tym u siebie naprawdę potrafią być skuteczni.
