Kłopoty Tymoteusza Puchacza. Turecka federacja zawiesiła Polaka na dwa mecze

11.03.2022

Tymoteusz Puchacz zaliczył naprawdę niezłe wejście do drużyny Trabzonsporu. Polak jest chwalony przez tureckie media i wydaje się, że wszystko zmierza we właściwym kierunku. W najbliższym czasie Puchacza czeka jednak przerwa w grze. Polski wahadłowy został zawieszony przez turecką federację na dwa mecze. 

Chodzi o sytuację z dwudziestej szóstej kolejki tureckiej Super Lig, kiedy to Trabzonspor mierzył się w wyjazdowym spotkaniu z Fenerbahce. Tymoteusz Puchacz, który rozpoczął mecz w podstawowym składzie miał wdać się w scysję słowną z zawodnikiem drużyny gospodarzy Hakanem Yandasem. W trakcie trwania spotkania sędzia nie zdecydował się upomnieć zawodników nawet żółtą kartką, ale po zakończeniu meczu stosowne działania podjęła turecka federacja.

Puchacza czeka przerwa w grze

Turecki związek zdecydował się ukarać obu piłkarzy zawieszeniem na dwa mecze. Ponadto Puchacz musi zapłacić odszkodowanie w wysokości 13 tysięcy lirów, czyli około 4 tysięcy złotych. Polskiego wahadłowego czek więc w najbliższym czasie przymusowa przerwa w grze.

Przypomnijmy, że Polak został zimą wypożyczony do Trabzonsporu z Unionu Berlin, gdzie nie wahadłowy nie znajdował uznania w oczach trenera Ursa Fischera. Od czasu przybycia do Turcji Puchacz zdaje się jednak wracać do dobrej dyspozycji, a jego drużyna pewnie zmierza po tytuł mistrza Turcji. Nad drugim Konyasporem Trabzonspor ma na ten moment przewagę piętnastu punktów.