Adrian Gula o zwolnieniu z Wisły Kraków: „Pierwszy sezon miał być przejściowy”

11.03.2022

Projekt sygnowany nazwiskiem Adriana Guli nie wypalił i Słowak jakiś czas temu rozstał się z Wisłą Kraków. W rozmowie z Przeglądem Sportowym były szkoleniowiec „Białej Gwiazdy” opowiedział o kulisach zwolnienia. 

Wisła Kraków znalazła się niedawno w strefie spadkowej PKO BP Ekstraklasy, ale już od dłuższego czasu widzieliśmy, że pod Wawelem nie dzieje się najlepiej. Pierwszą ofiarą niezadowalających wyników Wisły został szkoleniowiec krakowian – Adrian Gula. – To miało trwać przynajmniej dwa lata, pierwszy sezon miał być przejściowy. Prezesi zdecydowali się to przerwać i akceptuję ich decyzję – ocenia decyzję włodarzy Wisły były szkoleniowiec drużyny.

Treningi wypadały obiecująco

Adrian Gula odniósł się także do tego, co zawiodło i co bezpośrednio przyczyniło się do jego rozstania z klubem. – W trakcie spotkania wyglądało to inaczej niż na zajęciach. I nie jest to tylko moja opinia. Szefowie klubu też byli na nich obecni, obserwowali je, widzieli cały proces treningowy. Zgadzali się, że wygląda to coraz lepiej i obiecująco. Zbliżał się mecz z Górnikiem Łęczna, potem z Legią, marką wciąż silną, ale sportowo na takim poziomie, że można było myśleć o dobrym wyniku. W ogóle przed nami było 13 spotkań, w tym trudne z Lechem i Pogonią – mówi Gula. – Byłem przygotowany, by kontynuować pracę, na którą się umawialiśmy – dodaje.

Były szkoleniowiec „Białej Gwiazdy” poruszył również kwestie kadrowe. – Latem nie miałem dużego wpływu na kształtowanie kadry. Kiedy przyszedłem do Wisły, podpisane były już kontrakty z Mikołajem Biegańskim, Mateuszem Młyńskim, Aschrafem El Mahdiouim, Alanem Urygą czy Janem Klimentem, choć z tym ostatnim sprawa jest bardziej złożona. Wisła próbowała sprowadzić go już wcześniej, a ja, choć formalnie nie byłem jeszcze jej trenerem, pomogłem dzięki moim kontaktom dopiąć transfer do końca. Wtedy wydawało się, że odejdzie Felicio Brown Forbes i potrzebny był nowy napastnik. Zresztą uważam, że Kliment jest dobrym piłkarzem, kiedy pokaże pełnię potencjału, Wisła będzie miała z niego dużo pociechy – powiedział Gula.