Lech Poznań leje Jagiellonie przy pełnych trybunach

19.03.2022

To był niezwykle ważny mecz dla Kolejorza. Pogoń wygrała, Raków zremisował, a Kolejorz miał przed sobą mecz z okazji 100-lecia klubu. Jubileusz udało się uczcić efektowną wygraną w obecności kompletu widzów. 40-tysięcy kibiców poniosło lechitów w drugiej połowie do zwycięstwa.

Zanim Lech zaczął grać zgodnie z oczekiwaniami kibiców, trochę musiał się pomęczyć. Pierwsza połowa to ewidentne bicie głową w mur. Szczelna defensywa białostoczan nie pozwalała na wiele gospodarzom. Lech Poznań grał mocno schematycznie i przede wszystkim wolno. Brakowało przyspieszenia w okolicach pola karnego. To była woda na młyn dla gości. Długo Bogdan Tiru i Miłosz Matysik nie mieli kłopotów z powstrzymaniem Mikaela Ishaka. Jaga w ofensywie próbowała swoich sił, ale ich ataki to raczej pojedyncze zrywy, niż wymiana ciosów z rywalem.

Mocna ławka

Najciekawsze zaczęło się po przerwie. Dośrodkowanie Joela Pereiry, dość szczęśliwa główka Jespera Karlstroma i potężny wolej Mikaela Ishaka dał prowadzenie lechitom. Po chwili było już 2:0. Tym razem Jakub Kamiński dograł do Joao Amarala, a ten dostawił nogę do pustej bramki. Portugalczyk wszedł z ławki i podwyższył wynik. Podobnie zresztą, jak kolejny z zawodników, którzy nie rozpoczęli w podstawowej jedenastce. Dawid Kownacki wykończył jedną z akcji i dobił rywala, ustalając wynik spotkania na 3:0.

Warto dodać, że razem z Kownackim na boisku zameldował się Tomasz Kędziora. Dla wychowanka Lecha to był wielki powrót do klubu, w którym rozpoczynał karierę. Przypomnijmy, że kilka dni temu dotychczasowy zawodnik Dynama Kijów podpisał półroczny kontrakt z Lechem Poznań.

Lech Poznań – Jagiellonia 3:0 (0:0)
1:0 Ishak 47′
2:0 Amaral 53′
3:0 Kownacki 72′

Kolejorz po tym zwycięstwie nadal jest na trzecim miejscu. Drużyna Macieja Skorży ma 52 punkty na swoim koncie, tyle co drugi Raków. Obie ekipy tracą punkt do prowadzącej Pogoni Szczecin. Powrót do walki o tytuł dopiero na początku kwietnia, tuż po przerwie reprezentacyjnej.