Ekstraklasa: Cracovia – Górnik. Mecz o mistrzostwo dna tabeli

21.10.2018
kurs 2.05
Ekstraklasa
Cracovia - Górnik Zabrze
1

Zwycięstwo Zagłębia Sosnowiec z Miedzią Legnica spowodowało, że mecz Cracovia – Górnik Zabrze zaplanowany na zakończenie 12. kolejki Ekstraklasy będzie pojedynkiem dwóch ostatnich drużyn w tabeli. Kibice obu klubów nie tak wyobrażali sobie sytuację ich zespołów po jednej trzeciej sezonu, bo przed sezonem w Cracovii wspominano nawet o walce o mistrzostwo Polski, a w Zabrzu liczono przynajmniej na spokojną stabilizację po bardzo udanym poprzednim sezonie.

W obu przypadkach te oczekiwania zostały brutalnie zweryfikowane już na pierwszym etapie ligowych zmagań. Dość powiedzieć, że Cracovia – Górnik to pojedynek ekip, które w pierwszych jedenastu kolejkach obecnego sezonu Ekstraklasy wygrały tylko po jednym spotkaniu.

Zabrzanie po dwóch remisach na starcie ligi, w trzeciej kolejce zaliczyli wygraną 3:1 na wyjeździe z Miedzią, a potem kolejny remis, u siebie z Arką Gdynią. Cztery mecze bez porażki i 6 punktów dawało powody do umiarkowanego optymizmu w Górniku, ale potem było już o wiele gorzej. W kolejnych siedmiu spotkaniach podopieczni trenera Marcina Brosza zaliczyli cztery porażki i trzy remisy. Złą passę mogli przerwać w ostatniej kolejce, ale na własnym terenie nie potrafili utrzymać dwubramkowego prowadzenia w meczu z Lechem.

Teraz zmierzą się z Cracovią, którą nie potrafią pokonać od dwóch sezonów (0-2-2). W poprzednim sezonie najpierw w Krakowie był remis 3:3, mimo że Górnik jeszcze w 85. minucie prowadził 3:1, a w Zabrzu goście spod Wawelu solidnie zlali gospodarzy (4:0 dla Cracovii).

Przed poniedziałkowym meczem Marcinowi Broszowi nie brakuje problemów. Z powodu kontuzji kilku obrońców, szkoleniowiec będzie musiał zestawić zupełnie nową defensywę. Chodzi o bocznych obrońców. Obaj nominalni lewi defensorzy, Michał Koj i Adrian Gryszkiewicz, mają kłopoty zdrowotne. Pierwszy doznał urazu barku, a drugi wrócił z meczu reprezentacji Polski U-20 z Czechami z kontuzją kostki.

– Żadnego z nich w kontekście meczu z Cracovią nie skreślamy, choć cięższa sytuacja jest z Michałem Kojem. Mamy jeszcze kilka dni. Mądrzejsi będziemy bliżej meczu. Obaj trenują indywidualnie. Dalej jest to realne, że któryś z tych dwóch zawodników wystąpi, ale bierzemy też pod uwagę inne warianty. Alternatywy? Albo indywidualna zmiana personalna, bądź zmiana systemu, którą też rozważamy. Oczywiście optymalnym wyjściem byłoby, gdyby któryś z tych dwóch zawodników zagrał, ale będziemy gotowi na różne warianty – mówił kilka dni przed meczem trener Brosz.

Jakby tego było mało, w pełni sił nie jest też prawy obrońca, Adam Wolniewicz. Dlatego szkoleniowiec Górnika nie wyklucza, że w Krakowie jego zespół może nawet zagrać trójką zawodników w defensywie. Tylko że do tej pory zabrzanie pod wodzą Marcina Brosza w takim ustawieniu obrony jeszcze nie grali.

To może wykorzystać Cracovia, która chce zmazać plamę po nieudanych derbach z Wisłą (0:2). Po tym meczu najbardziej oberwało się bramkarzowi Maciejowi Gostomskiemu, który popełnił fatalne błędy. Wszystko wskazuje na to, że w spotkaniu Cracovia – Górnik między słupkami stanie rezerwowy w tym sezonie Michal Pesković. – Dopiero przed samym meczem ogłosimy kadrę. Nie będziemy przeciwnikom ułatwiać zadania – tak trener Michał probierz odpowiedział na pytanie o ewentualne zmiany w bramce Pasów.

Szkoleniowcowi Cracovii również nie brakuje problemów kadrowych. Z powodu kartek z Górnikiem na pewno nie zagra obrońca Cornel Rapa. W przerwie na mecze reprezentacji drobne kontuzje leczyli Michał Helik i Niko Datković, a po urazie do pełni sił wracał Airam Cabrera. – Kilku zawodników staramy się postawić na nogi. Miejmy nadzieję, że będą do dyspozycji. W przerwie trenowaliśmy bardzo intensywnie, by poprawić elementy gry, przede wszystkim zabezpieczenie własnej bramki – powiedział trener Cracovii na ostatniej konferencji przed meczem.

Patrząc na obecną sytuację i potencjał obu drużyn, spotkanie Cracovia – Górnik może być wyrównanym pojedynkiem, w którym kibice obejrzą mało goli. Naszym zdaniem najbezpieczniejszym typem na ten mecz byłby zakład Cracovia (remis=zwrot) po kursie 1.48 z oferty firmy Etoto. Co ciekawe, bukmacherzy bardziej stawiają na to, że w spotkaniu może paść powyżej 2.5 gola (kurs 1.83) niż poniżej 2.5 (kurs 1.95).

Ameryki nie odkryjemy pisząc, że to de facto mecz, w którym może paść każdy rezultat. Takie spotkania zwyczajnie lepiej sobie odpuścić w typowaniu, ale jeśli mamy zaryzykować, to stawiamy na zwycięstwo Cracovii po kursie 2.05 z oferty bukmachera Etoto.