Raków nie wykorzystał wpadek rywali. Częstochowianie tylko zremisowali ze Śląskiem

10.04.2022

Raków Częstochowa do spotkania ze Śląskiem Wrocław przystępował wiedząc już o wpadkach Pogoni Szczecin oraz Lecha Poznań. Jak się okazało, podopieczni Marka Papszuna również nie zdołali zgarnąć trzech punktów i zremisowali z walczącym o ligowy byt Śląskiem Wrocław.

Trener gości, Piotr Tworek, mógł zaskoczyć swoim wyjściowym składem. Znalazło się w nim wielu piłkarzy, którzy dotychczas pełnili rolę zmienników. Jednym z nich był Fabian Piasecki i to właśnie on stanął przed szansą oko w oko z Kacprem Trelowskim już na samym początku meczu. Snajper Śląska przegrał jednak pojedynek z golkiperem gospodarzy. Chwilę później Piasecki uchronił swój zespół od starty gola, kiedy po rzucie rożnym dla Rakowa wybijał piłkę z linii bramkowej.

Niespodziewanie goście czuli się w Częstochowie bardzo dobrze i jeszcze przed przerwą zdołali wyjść na prowadzenie. Kapitalnym podaniem za linię obrony popisał się Patrick Olsen, a futbolówka dotarła do Caye Quintany. Pierwszą próbę Hiszpana obronił Trelowski, ale przy dobitce nie miał już nic do powiedzenia.

Raków przejął inicjatywę po zmianie stron i dążył do strzela gola na 1:1. Bramka wyrównująca padła po uderzeniu z dystansu Patryka Kuna, który posłał płaski strzał z ponad 20 metrów. Kilka chwil później blisko szczęścia z rzutu wolnego był Ivi López, ale jego próbę odbił Michał Szromnik rehabilitując się za wpuszczone trafienie, przy którym mógł zachować się znacznie lepiej.

W samej końcówce ostatnie słowo mogło należeć do Śląska Wrocław. Erik Exposito rozegrał piłkę na lewą stronę, gdzie znalazł się Dino Stiglec. Po dośrodkowaniu  Chorwata z piłką minęli się defensorzy Rakowa oraz bramkarz, ale sytuacji nie wykorzystał Waldemar Sobota, który z najbliższej odległości trafił w słupek.

Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:1. Powoduje to, że w czołówce Lech, Pogoń i Raków pozostają z 56 punktami. Tymczasem Śląsk nadal będzie walczył o utrzymanie, a na ten moment na trzy oczka przewagi nad strefą spadkową.

Raków Częstochowa – Śląsk Wrocław 1:1
Gole: 0:1 Caye; 1:1 Kun