Tuż przed rewanżem w Madrycie, Fernandinho pojawił się na przedmeczowej konferencji prasowej. Brazylijczyk z Manchesteru City przyznał, że przed nim ostatnie mecze w barwach The Citizens. Latem nie przedłuży wygasającego kontraktu i wróci do ojczyzny.
Brazylijczyk przyznał, że chce razem z rodziną wrócić do kraju. Jednocześnie 36-latek przyznał, że nie chce kończyć z grą w piłkę. To oznacza, że latem prawdopodobnie zasili jeden z klubów grających w Brasileirao Serie A. Wśród kandydatów już wymienia się m.in. Athletico Paranaense, z którego w 2005 roku wyruszył do Europy.
I was 100% honest and spontaneous in answering that question at today's press conference. But anyone who knows me also knows that my greatest honesty is with Man City and my duties as team captain.
— Fernandinho (@fernandinho) April 12, 2022
Fernandinho trafił wówczas do Szachtara Donieck, w którym spędził osiem lat. M.in. wygrał z nim Puchar UEFA. Dziewięć lat temu – latem 2013 – przyszedł do Manchesteru City za około 40 milionów euro. Przez ten okres rozegrał 373 spotkania dla The Citizens. Obecnie nie jest pierwszoplanową postacią, a zawodnikiem głównie rozpoczynającym z ławki rezerwowych. W 23. meczach tego sezonu uzbierał łącznie nieco ponad 1200 minut.
Przypomnijmy, że Brazylijczyk, podobnie jak jego ekipa nadal nie mają w swojej gablocie pucharu za wygraną w Lidze Mistrzów. Już jutro Manchester City rozegra rewanżowy mecz w 1/4 finału z Atletico Madryt. Po 90. minutach na Etihad Stadium ekipa Guardioli ma przewagę 1:0. – Jestem w 100% skupiony na wygraniu wszystkich możliwych tytułów w tym sezonie. O swojej przyszłości będę rozmawiał dopiero po sezonie – dodał na Twitterze Fernandinho.