TOP5 kąsków transferowych: Serie A
Święta to dobry czas na rozpoczęcie pewnych cykli. My ruszamy z najciekawszym kąskami transferowymi z lig TOP5. Wybraliśmy pięciu graczy z każdej ligi, na których warto zwrócić uwagę. Dzisiaj może jeszcze niedoceniani szerzej, ale fani tych lig znają ich siłę i jakość.
Założenie jest jedno. Chodzi o piłkarzy z klubów, które… nie awansują do europejskich pucharów. Wszystko dlatego, że szukamy kogoś nieoczywistego. Kogoś, kto jeszcze dzisiaj nie jest gwiazdą międzynarodową, a raczej lokalną. Myśleliśmy o ograniczeniach wiekowych. Jednak tutaj zostawiamy kwestie rynkowi. Oczywistym jest, że wyróżniający się 32-latek będzie miał trudniej, niż podobnej jakości 24-latek. Cena będzie proporcjonalna do wieku, a starszy z graczy oczywiście odpadnie na etapie selekcji w wielu klubach. Zaczynamy od Serie A.
***
Domenico Berardi (Sassuolo)
Może Immobile i Vlahović strzelili ponad 20 goli, ale to Domenico Berardi jest jedynym piłkarzem Serie A, który zaliczył już double-double. Wg statystyk portalu Transfermarkt na jego koncie widnieje 14 goli i tyle samo asyst! Kosmiczne liczby, gdy mówimy o graczu 9. drużyny w tabeli. Teraz jednak trzeba sobie przypomnieć, że Neroverdi mają już 58 trafień, zatem z Napoli są trzecim atakiem ligi.
Berardi to bezsprzecznie największa gwiazda zespołu Alessio Dionisiego. Oczywiście nie jest tak młody, jak tercet Scamacca, Raspadori czy Hamed Traore, ale obecnie daje największą jakość i największe liczby. Od wielu lat zachwyca w zespole z Mapei Stadium i nigdzie się nie rusza. Jak pod koniec każdego sezonu, rozpoczęły się dywagacje, czy tym razem jednak ktoś skusi tego zawodnika na transfer. Wiele mówi się o Milanie, gdzie mógłby być ogromnym wzmocnieniem linii ataku.
Gianluca Scamacca (Sassuolo)
Wiele lat uchodził za wielki talent włoskiej piłki, któremu brakowało liczb. Wszyscy się zachwycali, jakim jest świetnym napastnikiem, ale nie przekładało się to na gole. Liczba klubów, jak na 23-latka także imponująca. Nazwy przed 18. urodzinami także robiły wrażenie – Lazio, Roma czy PSV. W 2017 roku Sassuolo wykupiło jego kontrakt od Holenderów i… wielokrotnie go wypożyczało. Cremonese, Zwolle, Ascoli czy Genoa. CV bardzo bogate. Rozwój jednak jest widoczny.
19/20 – 9 goli w Serie B
20/21 – 8 goli w Serie A
21/22 – już 13 goli
Jesienią zadebiutował w reprezentacji Włoch, a jeśli utrzyma formę, powinien w niej regularnie grać. Włosi nadal mają spore kłopoty z obsadą pozycji numer „9”. Mimo tego, że Ciro Immobile strzela w Serie A, to lada moment może zakończyć reprezentacyjną karierę. Dla napastnika Sassuolo to idealny moment, by wykorzystać lukę. Gianluca Scamacca jest już rozpatrywany pod kątem największych klubów latem. Wiele się mówi choćby o Interze. Tam miałby okazje zastąpić kogoś z dwójki Edin Dżeko/Lautaro Martinez. Tyle że cena nie będzie niska, gdyż przed chwilą przedłużył kontrakt z Sassuolo do 2026 roku.
Ufficiale il rinnovo di Gianluca #Scamacca fino al 2⃣0⃣2⃣6⃣! ✍️
Il comunicato è online su https://t.co/d2ZofrUXUT 🔗#ForzaSasol 🖤💚 pic.twitter.com/NylyVE1Xyt
— U.S. Sassuolo (@SassuoloUS) April 13, 2022
Giovani Simeone (Hellas)
Tylko wypożyczony do klubu z miasta Romea i Julii. Nie ma wątpliwości, że idealnie wpasował się w ekipę Igora Tudora i jest jej bardzo ważnym ogniwem. Martwić może jedynie jego nieregularność. Łącznie 16 goli w tym sezonie, ale tylko cztery strzelił w 2022 roku. Dodajmy, że chodzi o hat-trick przeciwko Venezii oraz niedawne trafienie z Genoą w domu. Znacznie skuteczniejszy był jesienią. Wtedy strzelał najlepszym. Atalanta i Napoli tylko po sztuce dostały. Jednak Juventus przyjął dublet, a Lazio karetę!
Nazwisko czasem pomaga w karierze, czasem przeszkadza. Tutaj oczywiście, że ciążyło, ale Gio Simeone coraz bardziej pracuje na swoje. Przyszły sezon będzie kluczowy w kontekście jego kariery. Dlaczego?
16/17 Genoa – 12 goli
17/18 Fiorentina – 14
18/19 Fiorentina – 6
19/20 Cagliari – 12
20/21 Cagliari – 6
21/22 Hellas – 16
Jeśli uda mu się ustabilizować formę, cena będzie rosła. Latem chętnych na niego nie zabraknie. Zwłaszcza, gdyby jego macierzysty klub – Cagliari – spadł do Serie B. Wówczas można byłoby wyjąć ciekawego napastnika za stosunkowo niewielkie pieniądze. Wtedy bowiem Sardyńczycy nie byliby w najlepszej pozycji negocjacyjnej.
Bremer (Torino)
Brazylijczyk to zdecydowanie najbardziej rozchwytywany obrońca ligi. Po jego usługi już ustawiła się długa kolejka chętnych. Tych będzie tylko przybywać, zwłaszcza po takich występach, jak ostatnio przeciwko Milanowi. 25-latek to dowódca piątej obrony ligi. Torino może nie jest wysoko w tabeli, ale wyniki defensywy mówią za siebie. Dodatkowo Bremer ma wiele atutów. Wzrost? 188cm. Przy tym jest silny, ale to nie oznacza, że to „fizol”. Gracz mający także atuty pod kątem szybkości i zwrotności. Z piłką przy nodze nie ma kłopotów, a i w polu karnym rywala się odnajdzie – 3 gole w tym sezonie.
Transfermarkt wycenia tego zawodnika na 30 milionów euro. Torino zapewne będzie negocjować, jak najwyżej. Lekko nie będzie, w końcu przykład Andrei Belottiego pokazuje, że Urbano Cairo potrafi licytować w nieskończnoność. Niemniej jednak Il Toro to dzisiaj za małe miejsce dla Bremera. Gdzie trafi latem? Prawdopodobnie do klubów z samego topu. Nie ma wątpliwości, że piłkarsko powinien sobie poradzić zarówno w Serie A, jak i innych ligach.
Łukasz Skorupski (Bologna)
Czy obecność Polaka to nadużycie? Absolutnie nie! Do dzisiaj trudno zrozumieć, czym się Roma kierowała mianując Robina Olsena następcą Wojciecha Szczęsnego i Alissona na Stadio Olimpico. „Skorup” trafił do Bolonii i chyba nie żałuje. Nie jest gwiazdą, ale to jeden z najsolidniejszych golkiperów ligi. W tym sezonie nie opuścił ani jednej minuty. Jego zespół stracił 44 gole w 31. meczach, co jest dziewiątym wynikiem w lidze. Na uwagę zasługuje aż 11 czystych kont! Pod tym kątem to zdecydowana czołówka ligowa. Taki sam wynik ma David Ospina z Napoli, a nieco lepsi są: Wojciech Szczęsny(12), Rui Patricio, Mike Maignan – po 13 oraz Samir Handanović 14. Tyle że porównujemy go do bramkarzy w znacznie mocniejszych klubach. Tam także linie defensywne są budowane za większe pieniądze. Bramkarze też mają mniej roboty niż „Skorup”. Polak przy okazji zapewnił sobie miejsce w roli zmiennika Szczęsnego w kadrze. Dobry występ przeciwko Szkocji pomógł w budowaniu pozycji.
Kontrakt Skorupskiego z Bologną wiąże jeszcze przez sezon. Jeśli klub zechce zarobić, powinien mieć chętnych na jego usługi. Jeśli nie, to za rok polski golkiper zapewne będzie mógł podpisać ciekawy kontrakt z mocniejszym klubem.
***
Zastanawialiśmy się nad wieloma nazwiskami. Początkowo było aż trzech przedstawicieli jednego klubu, potem pojawił się dołożenia nawet czwartego! Mowa o Sassuolo, które regularnie dostarcza graczy na wyższy poziom. Zapewne tak będzie po tych rozgrywkach. Ostatecznie decydujemy się na dwóch. Nie ma wśród nich Giacomo Raspadoriego i Hameda Traore. Pierwszy po prostu przegrał rywalizacje ze swoimi kolegami z drużyny. Drugi odpalił „dopiero” po nowym roku, więc uczciwie będzie, jeśli go tutaj nie zamieścimy. To jednak nie oznacza, że latem właśnie Raspadori i Traore nie będą bohaterami głośnych i drogich transferów, a Scamacca i Berardi mogą zostać na Mapei Stadium.
Poza tym Bremer i Skorupski mogli mieć w tym zestawieniu swoich kolegów klubowych. Aaron Hickey to jeden z ciekawszych przypadków. Szkot robi naprawdę kawał dobrej roboty na Stadio Renato Dall’ara, a trafił tam za bezcen – niecałe 2 miliony euro z Hearts. Powiedzielibyśmy, że przed nim świetlana przyszłość w kadrze i klubie, ale w tym pierwszym przypadku na przeszkodzie stoi… Andy Robertson z Liverpoolu. Jednak chętnych na Hickeya nie powinno zabraknąć. Podobnie zresztą z graczem Torino – Wilfriedem Singo. 21-latek trzy lata temu został wyciągnięty z iworyjskiego AS Denguélé. Wtedy nikomu nieznany, dzisiaj jeden z graczy, którzy powinien wzmocnić prawe wahadło wielu zespołów. Wydaje się, że dla Atalanty mógłby być kapitalnym zastępcą coraz słabszego Hansa Hateboera.