Puchar Polski: Tydzień pełen wrażeń w Olimpii Grudziądz

31.10.2018
kurs 1.73
Puchar Polski
Olimpia Grudziądz - Wisła Płock (obie strzelą gola)
+

Pierwszoligowa Olimpia Grudziądz zalicza intensywny tydzień w jesiennym terminarzu. W ostatnią niedzielę grała trudny mecz z Elaną w Toruniu (2:2), teraz w środę powalczy w Pucharze Polski z Wisłą Płock, a już w sobotę do Grudziądza przyjeżdża lider II ligi – Widzew Łódź.

Z tego powodu w Olimpii Grudziądz rozważano nawet przełożenie meczu z łodzianami chociaż o jeden dzień, żeby piłkarze mogli odpocząć po pucharowym spotkaniu z Wisłą. – Muszę patrzeć pod kątem obciążeń. Graliśmy niestety w niedzielę z Elaną, a nie w sobotę. Mamy mecz środowy, a w sobotę gramy z Widzewem. Chcieliśmy to spotkanie przenieść na niedzielę, czego nie ukrywaliśmy, ale tutaj nie zgodziła się policja. Aczkolwiek wiemy, że nawet Ekstraklasa czy I liga potrafiły z powodu niedawnych wyborów zmieniać terminy meczów. I tutaj, czy to będzie Widzew czy inny klub, to pokazuje słabość jaka nadal panuje w Polsce jeśli chodzi o zabezpieczenie i organizację takich wydarzeń jak piłkarskie mecze – narzekał trener Olimpii na konferencji przed spotkanie z Nafciarzami.

Teraz jego zespół skupia się tylko i wyłącznie na pojedynku z Wisłą. – Koncentrujemy się przede wszystkim na sobie, bo wiemy że przyjeżdża do nas kolejny zespół z Ekstraklasy, który będzie chciał rozstrzygnąć to spotkanie. Jest to Puchar Polski i my postaramy się zagrać na zdecydowanie lepszym poziomie niż te ostatnie mecze. Bo wiemy że po ostatnim pucharowym spotkaniu, z Zagłębiem Sosnowiec, po tej radości jaką mieliśmy, jest teraz smutek, bo nie wygraliśmy kolejnych meczów. Dlatego teraz jest okazja żebyśmy spróbowali, to co sobie założyliśmy, a zawodnicy są głodni gry i awansu do kolejnej rundy – powiedział szkoleniowiec Olimpii Grudziądz.

Jego podopieczni po wyeliminowaniu Zagłębia w rzutach karnych, w pięciu kolejnych meczach w II lidze zanotowali trzy porażki i tylko dwa remisy. Olimpia przegrała 2:4 ze Stalą Stalowa Wola (wyjazd), 1:2 z Gryfem Wejherowo oraz 3:4 z Resovią. Po punkcie udało się ugrać w spotkaniach z ROW Rybnik 1:1 (wyjazd) oraz ze wspomnianą Elaną 2:2 (wyjazd). Po części te wyniki można tłumaczyć brakami kadrowymi w drużynie Olimpii, o czym Mariusz Pawlak mówił na konferencji przed meczem z Wisłą: – Dla nas jedna doba więcej to byłoby dużo. Nie chcę teraz odkrywać więcej kart, bo za dużo ich nie mamy. Cieszy to na pewno, że w ostatnim meczu nominalnych obrońców miałem dwóch – Witasik i Ciechanowski. Teraz dołącza Ariel Wawszczyk. Także mam się z czego cieszyć. Czyli już jest prawie cała linia obrony. Są następni zawodnicy, którzy muszą niestety grać na nieswoich pozycjach.

Rywale z Płocka nie zamierzają potraktować meczu z Olimpią ulgowo,  o czym przed wyjazdem do Grudziądza mówił trener Wisły, Kibu Vicuna. – Dwukrotnie zdobywałem Puchar Polski, grając na stadionie narodowym. To jest fiesta wystąpić w takim meczu, na takim stadionie. Dlatego rozgrywki o krajowy puchar są dla nas bardzo ważne. Piłkarzy ma też zmotywować ewentualna premia finansowa. – Regulamin premiowania jest tak skonstruowany, że za wysokie fazy Pucharu Polski zespół ma zapewnione premie specjalne. Chcemy zostać w tych rozgrywkach jak najdłużej. To będzie jednak zależeć od stanu kadrowego zespołu. Bo nie chcemy ryzykować kontuzji czy obciążać piłkarzy, którzy są po kontuzjach. Puchar Polski jest bardzo ważny, ale liga najważniejsza – powiedział prezes Wisły, Jacek Kruszewski.

Bukmacherzy w tym spotkaniu stawiają właśnie na ekipę z Płocka. Kurs na jej wygraną w ofercie firmy Fortuna wynosi 1.73, a na awans już tylko 1.29. Tymczasem zwycięstwo Olimpii Grudziądz zostało wycenione na 4.45, awans na 2.99. Biorąc pod uwagę wyniki i formę obu drużyn z ostatnich meczów, w tym spotkaniu należy spodziewać się bramek. Przynajmniej po jednej dla każdego zespołu. Bo zarówno Olimpia, jak i Wisła, mają kłopoty ze skuteczną grą w obronie. Dlatego stawiamy typ obie strzelą gola po kursie 1.73 z oferty firmy Fortuna.