1 Liga: Korona Kielce i Chrobry Głogów zagrają o awans do Ekstraklasy

26.05.2022

W czwartkowy wieczór rozegrane zostały półfinałowe mecze barażowe o awans do PKO Ekstraklasy. Do niedzielnego finału awansowały Korona Kielce i Chrobry Głogów, które pokonały swoich rywali nie tracąc żadnego gola.

Udany rewanż Korony

Korona Kielce udanie zrewanżowała się Odrze Opole za mecz sprzed trzech tygodni (3:1 dla Odry) i pokonała swoich rywali 3:0. Nie było to jednak łatwe zwycięstwo, bowiem pomóc w nim musieli sami opolanie, którzy w pierwszej połowie marnowali sytuację za sytuacją. To wszystko po raz pierwszy zemściło się przy okazji strzału Jacka Podgórskiego, po którym piłka zaliczyła rykoszet i wpadła do siatki.

Sporo kontrowersji wzbudziła sytuacja z 30. minuty, kiedy sędzia Tomasz Musiał podyktować rzut karny za zagranie ręką Jakuba Szreka, chociaż poprzedził ją kiks piłkarza. Jak często argumentują arbitrzy – w takim przypadku o jedenastce nie ma mowy. Ale nie tym razem – po obejrzeniu sytuacji w monitorze VAR Tomasz Musiał wskazał na jedenasty metr, a rzut karny na gola zamienił Adam Frączczak.

Trzecie trafienie dla Koroniarzy ponownie zagwarantował Jacek Podgórski. 25-latek znalazł się w dobrej okazji z prawej strony pola karnego i huknął mocno pod poprzeczkę. Po zmianie stron goście próbowali zagrozić jeszcze Kielczanom, ale ostatecznie ten dzień ewidentnie nie należał do nich, gdy przychodziło kończyć akcje pod bramką Konrada Forenca.

Korona Kielce – Odra Opole 3:0 (3:0)
Gole: 1:0 Podgórski; 2:0 Frączczak; 3:0 Podgórski

Niespodzianka w Gdyni

Tylko dwa strzał celne – tyle przez całe spotkanie przeciwko Chrobremu oddała Arka Gdynia. Nie mogło się to skończyć niczym innym, niż zwycięstwo Głogowian, którzy prezentując bardzo miły dla oka styl pokonali zespół z Trójmiasta 2:0. Tym samym była to już trzecia wygrana Chrobrego nad Arką w obecnej kampanii.

Co więcej, przyjezdnym pomogła nieporadność w defensywie Arki. W 41. minucie długą piłkę do Bochanka zagrał Ilków-Gołąb, ale zanim ta dotarła do pomocnika Chrobrego minęli się z nią zarówno Gordan Bunoza jak i Martin Dobrotka. Taka pomyłka została perfekcyjnie wykorzystana przez wspominanego Bochnaka, któremu nie pozostawało nic, jak tylko wyłożyć futbolówkę do pustej bramki, z czego skorzystał Dominik Piła.

Druga część meczu zapowiadała się na huraganowe ataki Arki, ale tak naprawdę Rafał Leszczyński nie miał wiele do roboty. Wszelkie nadzieje kibiców gospodarzy ostatecznie legły w gruzach w 71. minucie meczu, kiedy po składnej akcji gości na prawej stronie piłka w polu karnym znalazła się pod nogami Mikołaja Lebedyńskiego. 31-letni napastnik idealnie skorzystał z okazji i zdobył swoją trzynastą bramkę w tym sezonie.

Wygrana Chrobrego można traktować jako niespodziankę, ale patrząc na przebieg meczu i styl gry, trzeba przyznać, że awansował zespół po prostu lepszy. Finałowe starcie o Ekstraklasę w Kielcach już za trzy dni!

Arka Gdynia – Chrobry Głogów 0:2 (0:1)
Gole: 0:1 Piła, 0:2 Lebedyński