Od jeźdźca bez głowy do bohatera. Vinicius zapewnia Realowi triumf w Lidze Mistrzów

29.05.2022

Real Madryt po raz czternasty triumfował w Lidze Mistrzów. Gola na wagę zwycięstwa zdobył w 59. minucie spotkania Vinicius Jr, który w najwspanialszy z możliwych sposobów zwieńczył najlepszy sezon w swojej piłkarskiej karierze. 

Brazylijczyk trafił do Realu Madryt w 2018 roku i od samego początku wiązano z nim spore nadzieje. Bardzo szybko okazało się, że urodzony 12 lipca 2000 roku piłkarz nie od razu jest w stanie im sprostać. Liczby jakie notował skrzydłowy nie imponowały, a jego rajdy na połowie rywala może i były efektowne, ale rzadko kończyły się nawet strzałem w światło bramki. Umiejętności młodego Brazylijczyka zaczęto stawiać pod sporym znakiem zapytania. Wielu sugerowało, że Vinicius może się okazać kolejnym transferowym niewypałem. W tym sezonie, pod okiem Carlo Ancelottiego, 21-latek w końcu pokazał jednak pełnię swoich możliwości.

Owocna współpraca z Ancelottim

W sezonie 2021/22 Vinicius zdobył w sumie więcej goli i asyst niż w trzech poprzednich sezonach – łącznie. Podczas swojej pierwszej kampanii, w której reprezentował barwy Realu, Brazylijczyk wystąpił w 18 spotkaniach La Liga, zaliczył dwie asysty i tylko raz trafił do siatki. W kolejnym sezonie nastolatek dostał więcej szans na grę, ale jego bilans znacząco się nie poprawił, bowiem młody skrzydłowy zakończył kampanię 2019/20 z dorobkiem 3 goli i 2 asyst. Sezon 2020/21 to już 35 występów, 3 gole i 5 asyst. Brazylijczyk nieźle radził sobie co prawda w Lidze Mistrzów, gdzie zdobył 3 bramki i zaliczył 2 asysty, ale wciąż nie potrafił spełnić pokładanych w nim nadziei.

Kiedy na początku tej kampanii, posadę szkoleniowca „Królewskich” objął Carlo Ancelotti wielu upatrywało w tym szansy również dla Viniciusa. Włoski trener słynie bowiem z tego, że potrafi wycisnąć ze swoich piłkarzy maksimum umiejętności. I rzeczywiście Brazylijczyk poczynił pod okiem Ancelottiego ogromny postęp, zwłaszcza jeśli chodzi o liczby, których zwykle mu przecież brakowało. W sezonie 2021/22 skrzydłowy trafił do siatki w samej La Liga aż 17-krotnie i popisał się trzynastoma asystami. Do tego dołożył jeszcze 4 gole i 7 asyst w Champions League, a jeden z nich okazał się być wyjątkowym. Vinicius zdobył bowiem gola na wagę triumfu Realu w Champions League.

Nieoczywisty bohater

Spotkanie z Liverpoolem nie było najłatwiejsze zarówno dla Viniciusa, jak i dla całego Realu Madryt. Przez większość spotkania to „The Reds” dominowali na boisku i to oni stwarzali sobie więcej dogodnych sytuacji. Cierpiał na tym również brazylijski skrzydłowy, który rzadko miał okazję pokazać swoje umiejętności. 21-latek rzadko mógł nawet rozwinąć pełną szybkość bowiem w pierwszej części gry madrytczycy rzadko wychodzili z udanym kontratakiem.

Wszystko zmieniło się jednak w drugiej części. Liverpool nadal przeważał, ale Real coraz częściej dochodził do głosu. Kiedy Vinicius w końcu dostał piłkę w polu karnym, nie mógł zmarnować swojej okazji i pewnie umieścił piłkę w siatce. Z pewnością Brazylijczyk nie mógł wyobrazić sobie lepszego zakończenia tego jakże udanego dla niego sezonu.