Czesław Michniewicz: „W pierwszej połowie jeszcze nadążaliśmy, ale po drugim golu wszystko się posypało”

09.06.2022

Reprezentacja Polski uległa Belgii aż 1:6, choć na przerwę nasi piłkarze schodzili jeszcze przy wyniku remisowym. Po zakończeniu spotkania Czesław Michniewicz starał się tonować negatywne nastroje i na chłodno ocenił występ „Biało-czerwonych”. 

Selekcjoner reprezentacji Polski zauważył, że przyszło nam mierzyć się z drużyną ze ścisłej światowej czołówki i w przyszłości powinniśmy starać się naśladować Belgów: – To jest mecz, z którego musimy wyciągnąć jak najwięcej wniosków – rozpoczął selekcjoner. To jest mecz, który pokazał nam, jak toczy się gra na najwyższym, światowym poziomie. Belgia taką drużyną na pewno jest. Ten mecz niejako wyznacza kierunek, w jakim powinniśmy podążać, jeśli chcemy grać lepiej przeciwko takim drużynom. Już za kilka dni będzie rewanż, na pewno będziemy mądrzejsi o to dzisiejsze spotkanie. Przede wszystkim musimy naśladować takie zespoły jak Belgia – ocenił Czesław Michniewicz.

„To bolesny wynik”

Selekcjoner wskazał także aspekty, które warto byłoby w przyszłości zaczerpnąć od naszych środowych rywali: – Umiejętność szybkiego rozgrywania piłki. Posyłania mocnych, szybkich podań. Bardzo dobry pierwszy kontakt z piłką. Dużą ruchliwość, wymienność pozycji. To powoduje, że przeciwnikowi – tak jak nam dzisiaj – zaczyna brakować czasu na dokładne rozegranie piłki. Zwłaszcza w końcowej fazie meczu, gdy nie ma już tyle sił – dodaje.

– To na pewno bardzo bolesny wynik. Jadąc tutaj spodziewaliśmy się, że to będzie bardzo trudne zadanie. Mecz też uświadomił nam, jaki jest kierunek, którym powinniśmy podążać, co powinniśmy robić w naszej grze jako drużyna i indywidualnie, na co trzeba zwracać uwagę. Dzisiaj było widoczne, że ta szybkość operowania piłką, szybkość podejmowania decyzji, jakość podań i ruchliwość, przede wszystkim granie pod presją – to wszystko było dzisiaj atutem Belgii. Po pierwszej połowie jeszcze nadążaliśmy za tym wszystkim, ale w drugiej połowie, po drugiej bramce wszystko się posypało – podsumował występ swoich podopiecznych Czesław Michniewicz.