Lechia pewnie wygrywa z Akademiją. Mecz rozpoczął się od skandalu

07.07.2022

Lechia Gdańsk ma za sobą pierwszy mecz eliminacyjny Ligi Konferencji Europy. Starcie czwartej ekipy PKO BP Ekstraklasy z ubiegłego sezonu z Akademiją Pandew zakończyło się pewną wygraną gospodarzy 4-1. Początek starcia zwiastował jednak spore problemy polskiej ekipy. Kłopoty nie miały jednak związku ze sportowym aspektem.

Dość niespodziewanie już na początku tego spotkania goście mogli wyjść na prowadzenie. Piłkę w polu karnym rywala przyjął Dimitar Mitrovski. 23-letni gracz z Macedonii Północnej obrócił się, a następnie wykonał obiecujący strzał. Futbolówka minęła jednak słupek bramki Dusana Kuciaka.

Zamieszanie na trybunach

Lechia Gdańsk mogła odpowiedzieć błyskawicznie. Świetną piłkę do Conrado posłał Zwoliński, ale 25-letni Brazylijczyk nie wykorzystał obiecującej szansy. Chwilę po tej akcji na trybunach ultrasów zapanował chaos. Jak się okazało, na obiekt wtargnęła uzbrojona grupa. Arbiter przerwał mecz i wznowił potyczkę po ponad półgodzinnej przerwie.

Gdy zawodnicy wrócili na murawę, znacznie lepiej rywalizacje wznowiła ekipa z Macedonii Północnej. Obiecujący strzał wykonał Nikola Sharkoski, ale z uderzeniem rywala poradził sobie Dusan Kuciak.

Bramki dla Lechii

Po pewnych problemach na początku spotkania, Lechia zaczęła dochodzić do głosu. W 17. minucie meczu mieliśmy 1-0. Conrado odebrał futbolówkę przed polem karnym rywala, a następnie posłał świetne podanie do Flavio Paixao. Portugalczyk nie pomylił się z bliskiej odległości i dał prowadzenie gdańskiej ekipie.

Goście nie złożyli broni. Bliski szczęścia był Marko Gjorgjievski, ale piłka po uderzeniu 22-latka ponownie minęła słupek bramki Kuciaka. Akademija próbowała, a gole strzelała Lechia. W 25. minucie mieliśmy 2:0. Świetną współpracą popisali się Paixao – Zwoliński. Flavio posłał podanie do Łukasza, a ten bez większych problemów minął golkipera i wpakował futbolówkę do siatki.

Scenariusz spotkania po tym trafieniu nie ulegał zmianie. Goście starali się konstruować akcje, nakładać odpowiedni pressing, ale bardzo skuteczni byli gospodarze. W 39. minucie Zwoliński odwdzięczył się Paixao, asystując przy drugim trafieniu Portugalczyka.

Paixao mógł skompletować hat-tricka jeszcze przed końcem pierwszej połowy. Nalepa posłał daleką piłkę do Portugalczyka, a 37-latek wykonał strzał tuż nad poprzeczką bramki rywali. Lechia schodziła zatem na przerwę przy wyniku 3-0.

Dusan Kuciak na posterunku

W drugiej połowie spotkania Akademija Pandew stanęła przed świetną szansą, by zdobyć pierwszą bramkę. Błąd w defensywie popełnił Pietrzak. Skorzystał z tego Marko Gjorgjievski, który doszedł do sytuacji, ale strzał rywala obronił Kuciak. Dodatkowo w całej sytuacji Michał Nalepa brutalnie zaatakował rywala, ale arbiter nie dopatrzył się wyraźnego przewinienia. Piłkarz Lechii mógł zobaczyć czerwony kartonik za takie przewinienie.

Hat-trick Paixao

W 66. minucie Flavio Paixao skompletował hat-tricka. Doświadczony napastnik otrzymał efektowne podanie od Terrazzino, a następnie mocny i precyzyjnym strzałem pokonał golkipera rywali.

Chwilę później 37-latek był bliski zdobycia czwartej bramki, ale piłka po uderzeniu Paixao trafiła w słupek bramki zespołu z Macedonii Północnej. W 81. minucie goście w końcu doczekali się zasłużonego gola. Po rzucie rożnym dobrze w polu karnym Lechii odnalazł się Dusan Jokovic, który umieścił piłkę w siatce.

Do końca spotkania nie zobaczyliśmy już goli. Lechia wygrywa starcie 4-1 i jest już o krok od awansu do kolejnej rundy.

Lechia Gdańsk 4-1 Akademija Pandew

1-0 Paixao 17′

2-0 Zwoliński 25′

3-0 Paixao 39′

4-0 Paixao 66′

4-1 Jokovic 81′