Adrian Piekarski: Przed sezonem byliśmy spisywani na straty

25.08.2022

W naszym cyklu “Kolebka Futbolu”, który współtworzymy wraz z legalnym bukmacherem BETFAN, tym razem gościliśmy Adriana Piekarskiego. Piłkarza Olimpii Elbląg zapytaliśmy między innymi o przyczyny odejścia z Wigier Suwałki, których jest wychowaniem, o początek przygody z piłką nożną i aktualny potencjał Olimpii. Zapraszamy!

Mateusz Mazur, Futbol News: Jak w ogóle zaczęła się twoja przygoda z piłką, jak trafiłeś na pierwszy trening?

Adrian Piekarski, Olimpia Elbląg: To było w czasach podstawówki. Trenerzy Rykaczewski i Śliwiński wypatrzyli mnie podczas jednego ze szkolnych turniejów i zaprosili na treningi. Tak to wszystko się zaczęło, a w kolejnych latach przechodziłem kolejne szczeble akademii Wigier, aż w końcu znalazłem się w pierwszej drużynie.

Środek obrony to od samego początku było twoje docelowe miejsce na boisku, czy miałeś jakieś epizody związane z grą na innych pozycjach?

Jedynie w wieku szkolnym zdarzało mi się grywać na ataku, ale kiedy trafiłem już do akademii Wigier, to ze względu na mój wzrost i warunki fizyczne od razu zostałem postawiony na środku obrony. Po czasie myślę, że to była dobra decyzja, bo na tej pozycji gram po dziś dzień i dobrze czuję się w tej roli.

Masz za sobą już całkiem sporo spotkań na poziomie pierwszej ligi. Po raz pierwszy miałeś okazję zapoznać się z tym poziomem rozgrywek w sezonie 2018/19. Czy wtedy, jako 20-latek, miałeś takie poczucie, że jesteś sobie w stanie tutaj poradzić?

To był taki przełomowy moment, bo jako wciąż młody chłopak zacząłem regularnie grać w pierwszej lidze. Miałem też wtedy kilka zapytań z ligi wyżej czy też z kilku lepszych zespołów pierwszej ligi, ale w tamtym momencie chyba trochę „nie dojechała głowa”. Trochę zbyt dużo rzeczy brałem sobie do głowy i przez to znacznie obniżyłem loty. Na razie znalazłem się w drugiej lidze, ale liczę na to, że niedługo się to zmieni i wrócę na zaplecze Ekstraklasy.

W Wigrach miałeś też kilka epizodów z opaską kapitańską…

Tak, jako wychowanek Wigier byłem często przymierzany do roli zastępcy kapitana, a w kilku meczach miałem okazję wystąpić z kapitańską opaską. Bardzo fajne przeżycie, tym bardziej, że jestem z Suwałk i od wczesnej młodości chciałem zagrać na tym stadionie, nie mówiąc już o wyprowadzaniu drużyny na boisko jako kapitan.

Pytam o kapitańską opaskę, bowiem niedługo po tym, gdy czterokrotnie wyprowadzałeś drużynę jako kapitan, zaliczyłeś sporą przerwę od gry, by następnie zostać wypożyczonym do Bytovii. Co było przyczyną takiego obrotu spraw?

Zagrałem wtedy całą rundę, a potem przyszedł trener Paweł Cretti i po prostu trochę inaczej widział zespół. Rozumiem to, bo każdy trener ma swoją wizję i chce budować zespół w nieco inny sposób. Stwierdziliśmy wtedy wspólnie, że najlepsze dla mnie będzie wypożyczenie.

Trafiłem do Bytowa, gdzie do samego końca walczyliśmy o awans do pierwszej ligi. Przegraliśmy w półfinale baraży. Myślę, że wówczas to było dobre posunięcie, bo miałem szansę pograć i spróbować sił w innej drużynie.

Po wypożyczeniu wróciłeś na jeden sezon do Wigier, by po sezonie przenieść się na stałe do Olimpii Elbląg. Tutaj również decydującą rolę odegrały plany trenera?

Nie, w tym przypadku nie. Z moim menadżerem doszliśmy do wniosku, że to będzie idealny moment, żeby zrobić krok naprzód. Miałem za sobą całkiem niezły sezon w drugiej lidze i podjęliśmy decyzję, że spróbuję swoich sił gdzieś indziej. Niemal do ostatniego momentu czekaliśmy na propozycje, ale finalnie nikt z pierwszoligowców nie był wystarczająco zdeterminowany.

Miałem też wtedy na stole ofertę nowego kontraktu od Wigier i kilka dni na podjęcie decyzji. Ostatecznie stanęło jednak na tym, że nie podpisałem nowej umowy i przeniosłem się do Elbląga.

Nowi gracze w BETFAN, którzy wpłacą min. 50 zł, otrzymają freebet 60 zł oraz Cashback 600 – jeśli Twój pierwszy zakład nie wejdzie, BETFAN zwróci Ci 100% stawki do 600 zł!

Ubiegły sezon Olimpia zakończyła w środku stawki. Jak oceniasz potencjał zespołu na to, żeby w tej kampanii poprawić ten wynik?

Mamy fajną, zgraną ekipę, przyszedł młody perspektywiczny trener, który wniósł nowe spojrzenie na to, jak powinna wyglądać nasza postawa na boisku. Gramy atrakcyjną piłkę, tracimy przy tym stosunkowo mało bramek. Wiadomo, że jest to dopiero początek sezonu, ale myślę, że na ten moment jesteśmy jedną z większych rewelacji rozgrywek, bo większość osób spisywała nas przed sezonem na straty. Znaleźliśmy się teraz na trzeciej pozycji i myślę, że w perspektywie całego sezonu będziemy walczyć o miano czarnego konia drugiej ligi.

Tak jak wspomniałeś jest to dopiero początek sezonu, ale wasze poczynania na starcie można oceniać w dwojaki sposób. Z jednej strony zaczęliście od trzech meczów bez zwycięstwa, a z drugiej, w ostatnich czterech spotkaniach punkty oddaliście tylko rezerwom Śląska. Czy jest jakaś konkretna przyczyna tej zmiany czy po prostu nagle zaczęło wychodzić?

Kiedy przychodziłem w ubiegłym roku do Olimpii to zespół przechodził rewolucję kadrową i w tym sezonie było niemal identycznie. Oprócz mnie w klubie zostało tylko czterech innych zawodników. Mówimy tu o praktycznie zupełnie nowym zespole i wydaje mi się, że po prostu potrzebujemy trochę czasu na zgranie się. Z meczu na mecz widać jednak, że idzie to w coraz lepszym kierunku i mam nadzieję, że tak to się będzie rozwijać.

Teraz przed wami mecz z rezerwami Lecha, które na razie prezentują się bardzo przeciętnie. Czy czujecie się dodatkowo napędzeni przez tę serię sześciu kolejnych meczów bez porażki?

Jeśli się wygrywa to atmosfera w drużynie na pewno jest dobra. Chcemy podtrzymać te serię. Nie skupiamy się za bardzo na miejscu w tabeli, tylko chcemy wygrywać w każdym kolejnym meczu i grać atrakcyjną dla oka piłkę. Druga liga jest teraz bardzo wyrównana i każdy z każdym może wygrać, ale również każdy z każdym może przegrać. My stąpamy twardo po ziemi i skupiamy się na tym, by w każdym spotkaniu zaprezentować się jak najlepiej.

Owszem liga jest wyrównana, ale mimo wszystko Kotwica Kołobrzeg na starcie trochę zdystansowała resztę stawki. Jako że poznałeś już trochę drugoligową rzeczywistość, ten start beniaminka może chyba robić wrażenie?

Jeśli beniaminek w kilku pierwszych meczach robi sobie taką przewagę, to na pewno musi budzić to szacunek, tym bardziej, że w ostatnim meczu z Siarką Tarnobrzeg, grając w dziesiątkę, potrafili wyjść ze stanu 0:2 na 3:2. To pokazuje, że ta drużyna ma potencjał, a Kotwica ma swoim składzie kilku naprawdę dobrych zawodników. Przyszedł Josip Soljić, z którym grałem w Suwałkach i myślę, że on, jak i kilku innych zawodników mają odpowiednią jakość, by odcisnąć piętno na grze całego zespołu.

Czy masz jakieś konkretne plany na najbliższe lata? Czy jest jakieś miejsce, w którym widzisz siebie za te — powiedzmy — pięć lat?

Nie lubię wybiegać tak daleko w przyszłość. Od jakiegoś czasu moim celem jest powrót do pierwszej ligi. Mam nadzieję, że w tym sezonie wraz z Olimpią uda mi się ten cel osiągnąć. Co będzie dalej? Zobaczymy.

Wszystkie powyższe spotkania można zagrać jedynie u legalnego bukmachera BETFAN,  który ma najszerszą ofertę na niższe polskie ligi