Strzelanina w Walencji! Lech Poznań minimalnie przegrał z Villarrealem

08.09.2022

Lech Poznań rozpoczął przygodę w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Niewiele brakowało, aby mistrzowie Polski wywieźli punkt w Walencji, ale ostatecznie ulegli faworyzowanemu Villarrealowi 3:4. O wygranej Żółtej Łodzi Podwodnej zadecydował gol Francisa Coquelina w 89. minucie.

Jedenaście zmian w składzie gospodarzy i szybka wpadka

Przed spotkaniem sporą zagadką pozostawało to jakim składem na ten meczy wyjdzie zespół Villarrealu. Okazało się, że Unai Emery dokonał aż jedenaście zmian względem ostatniego ligowego starcia z Elche. Szansę otrzymał nawet Filip Jorgensen, a więc 20-letni bramkarz, który w tym sezonie ma pełnić rolę golkipera numer trzy.

Mecz idealnie ułożył się dla Kolejorza. Już w drugiej minucie mistrzowie Polski wysokim pressingiem zaatakowali przeciwnika, a ogromny błąd popełnił Adrian De La Fuente. 23-latek stracił piłkę na prawej stronie będąc tuż przed linią boczną pola karnego, a przejął ją Mikael Ishak. Szwed od razu podał do znajdującego się na piątym metrze od bramki Michała Skórasia, a temu nie pozostało nic jak tylko wpakować futbolówkę do sieci!

Mocna odpowiedź Villarrealu

Wraz z kolejnymi minutami meczu rozkręcali się gospodarze. Defensywa Lecha skapitulowała w 32. minucie, gdy Johan Mojica dośrodkował piłkę na pole karne, a soczystym uderzeniem z woleja popisał się Samu Chukwueze dając tym samym gospodarzom remis 1:1. W przeciągu kolejnych ośmiu minut zrobiło się już 3:1. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Alex Baena – najpierw po jego strzale piłka odbiła się od Antonio Milicia i zmyliła Filipa Bednarka, a chwilę później 21-latek wykorzystał podanie Chukwueze, idealnie zabrał się z futbolówką przyjęciem kierunkowym i umieścił ją w siatce.

Drugie życie Lecha

Wydawało się, że Lechowi Poznań będzie już bardzo trudno nawiązać walkę z półfinalistą poprzedniej edycji Ligi Mistrzów. Jednakże zaraz po wznowieniu gry mistrzowie Polski ruszyli do ataku, co przyniosło rzut karny już w pierwszej akcji drugiej połowy – Joao Amaral oddawał strzał w światło bramki, a piłkę ręką zablokował Aissa Mandi. Jedenastkę na gola pewnym strzałem zamienił Mikael Ishak.

Nie minął kwadrans a Lech doprowadził do remisu! Radosław Murawski zauważył będącego przed polem karnym Michała Skórasia, a ten kapitalnym podaniem w uliczkę wypuścił Mikaela Ishaka. Szwed zachował się kapitalnie, otrzymał podanie w tempo a następnie wykorzystał sytuację sam na sam z Jorgensenem! 3:3 na Ciutat de Valencia!

Gol w końcówce zadecydował

Wraz z kolejnymi minutami na boisku w zespole Villarrealu pojawiali się piłkarze podstawowego składu – Dani Parejo, Yeremi Pino czy Gerard Moreno. Bohaterem spotkania okazał się jednak Francis Coquelin, który w 89. minucie zgarnął wybitą z pola karnego piłkę. Dość biernie względem rywala zachował się Gio Citaiszwili, który pozwolił Francuzowi na oddanie strzału sprzed szesnastki. Niestety dla Poznaniaków, zakończył on się golem na 4:3 dla Żółtej Łodzi Podwodnej.

Lech Poznań ostatecznie przegrał w Walencji z Villarrealem 3:4. Kolejorz nie przyniósł wstydu, a wręcz przeciwnie – pokazał się z bardzo dobrej strony. W drugim meczu naszej grupy Austria Wiedeń bezbramkowo zremisowała z Hapoelem Ber-Szewa. Już za tydzień Austriacy zagoszczą do Poznania i tam będziemy już liczyć na komplet punktów dla Kolejorza.

Villarreal – Lech Poznań 4:3 (3:1)
Gole: 0:1 Skóras; 1:1 Chukwueze; 2:1 Baena; 3:1 Baena; 3:2 Ishak; 3:3 Ishak; 4:3 Coquelin