Niecodzienny gest Pepe. Portugalczyk opłacił… pensje klubowej załogi

16.12.2018

Kepler Laveran Lima Ferreira, znany lepiej jako Pepe, po dekadzie spędzonej w Realu Madryt powiedział „dość”. 34 lata na karku były dobrym momentem na spróbowanie czegoś nowego, na nie aż tak bardzo wymagającym poziomie. Zawodnicy w takiej sytuacji wybierają korzystne finansowo oferty – u Pepe padło na Besiktas.

Od tego momentu minęło niespełna półtora sezonu, a Portugalczyk już żegna się z klubem. Nie przez to, że pracodawca jest niezadowolony. Pepe po solidnym poprzednim sezonie w tym imponował jeszcze bardziej, a w 17 dotychczasowych występach zdobył pięć bramek, co jak na stopera jest wynikiem niespotykanym. Jego przygoda z Turcją kończy się przez to, co miało być atutem – pieniądze.

Krajowy mistrz z 2016 i 2017 roku zmaga się z problemami finansowymi, przez co ma problem z wypłacalnością. Z tego powodu Pepe rozwiązał kontrakt, ale przed odejściem wykazał się miłym gestem. Postanowił opłacić pensje pracowników klubu, od kucharzy, przez greenkeeperów.

Nie wiadomo, gdzie teraz swoje kroki skieruje niemal 36-letni obrońca. Być może – podobnie jak Ibrahimović – na „stare lata” spróbuje Premier League, a dokładniej pełnego Portugalczyków Wolverhampton. „Wilki” już latem wyrażały zainteresowanie stoperem, a teraz zadanie jest jeszcze prostsze.

Jeszcze kilka lat temu kibice Besiktasu chwalili się, że ich klub jest jedynym z wielkiego TOP3 w Turcji, który może pochwalić się stabilnością finansową. Jak widać jest to stąpanie po cienkim lodzie, mogące się zmienić z sezonu na sezon. A wszystko zależy tak naprawdę od być/nie być w Lidze Mistrzów i pieniędzy z niej…

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!