Boxing Day? Najciekawszy od… 55 lat

26.12.2018

Okres przebicia między kolejnymi latami zwykle zostawia kibiców futbolu w pewnym „niebycie”. Wyjątkiem pozostaje tu uwielbiana przez większość Premier League. „Boxing Day” w tym roku dotarł również do Serie A, jednak jak co roku największe emocje zobaczyliśmy w Anglii. Okazuje się, że takiego dnia nie było już dawno…

Poświąteczna kolejka za każdym razem pobudza kibiców zmęczonych typowym polskim świętowaniem. Najlepsze angielskie ekipy sprawiają, że stosy pierogów i karpia układają się tak, jak powinny. Tym razem w drugi dzień świąt dostaliśmy wiele bramek, ale okazuje się, że trudno będzie przebić wyniki sprzed… 55 lat.

Średnio grubo ponad sześć bramek na spotkanie? Żaden problem. Dekady temu angielskie ekipy pokazały, że po świętach gra się lepiej. A nawet jeśli nie lepiej, to na pewno skuteczniej.

26. grudnia zespoły Premier League dostarczyły swoim kibicom wiele wrażeń. Sześć bramek w meczu Evertonu, pięć Tottenhamu, cztery Liverpoolu i tyle samo w pojedynku Manchesteru United z Huddersfield. Mogłoby się wydawać, że angielski Mikołaj był wyjątkowo hojny.

W porównaniu ze wspomnianą kolejką, zabrakło… ponad 2x tyle bramek. Teoretycznie obfita kolejka Premier League dała nam właśnie tyle mniej emocji w porównaniu do tej sprzed ponad półwiecza. Czy to oznacza, że obecni zawodnicy dostosowali się do realiów świata XXI wieku? Prawdopodobnie tak. Przypuszczamy, że we wspomnianych czasach zawodnikom znane było świętowanie w barach i „rodzinnym gronie”. Teraz spędzane są one łagodnie, ale jak widać  dalej dostarczają emocji. Jak myślicie, czy Liverpool w końcu utrzyma prowadzenie w tabeli i zwycięży w erze Premier League po raz pierwszy w historii?

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!