Niezależnie od tego, czy wierzymy w horoskopy, układ gwiazd, przeznaczenie i inne tego typu rzeczy, chyba każdy zgodzi się, że istnieją połączenia niemal idealne. Nawet abstrahując od miłości i innych uczuć, często jest tak, że osoby z problemami mają tę jedną, jedyną osobę, przy której wszystko wydaje się inne. Taką miał również Balotelli.
Mowa oczywiście o Lucienie Favre’u, który podczas pracy w Nice sprawił, że Włoch znów był kapitalnym napastnikiem. Niestety dla wychowanka Lumezzane, jego druga połówka odeszła. Balotelli znów stał się swego rodzaju parodią profesjonalnego piłkarza, jak wcześniej w Manchesterze City i Liverpoolu. Odkąd OGC Nice objął Patrick Vieira, “Super Mario” nie zdobył jeszcze ani jednej bramki. Przez pół roku.
Francuski trener w ostatnim czasie kilka razy wypowiadał się na temat swojego napastnika. Z jego słów łatwo można było wywnioskować, że jest duży problem, który wkrótce trzeba będzie rozwiązać. W którą stronę? – Wóz, albo przewóz. Wszystko wskazuje na to, że Balotelli ostatecznie się “przewiezie”. Do innego klubu.
– Balotelli nie trenuje. To było zaplanowane. Dałem Mario kilka dni na zastanowienie się nad swoją przyszłością – powiedział Vieira, który już wcześniej zaznaczał, że odejście Włocha zimą nie jest wykluczone. Patrząc na położenie 28-latka, szkoda, że w Borussi świetnie radzi sobie Paco Alcacer. W innym razie być może tam znalazłoby się miejsce – u człowieka, bez którego Balotelli zapomniał jak się gra.
Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!