Na temat zjazdu formy i obecnej sytuacji mistrza Francji sprzed dwóch lat użyto już wielu epitetów. My powiemy po prostu, że jest bardzo źle. Monaco jest na dnie i jedyną szansą na uratowanie klubu są mądre ruchy na rynku transferowym. Pierwsze kroki zostały podjęte.
W drużynie Henry’ego nie działa właściwie nic, a ogromną bolączką jest także obrona. Alternatywą dla pary Glik-Jemerson jest 34-letni Raggi i dwa razy młodszy Badiashile. Z każdą minutą coraz pewniejszy wydaje się transfer brazylijskiego obrońcy, Naldo. 36-letni weteran niemieckich boisk ma dołączyć do klubu z Księstwa za kilkaset tysięcy euro, podpisując umowę do lata 2020 roku.
Naldo wylądował w Monaco. Schalke otrzyma kilkaset tysięcy euro, a zawodnik 1,5-roczny kontrakt. (za @mohamedbouhafsi)
— Wojtek Adamczak (@WojtekAdamczak) January 3, 2019
Mimo wieku zawodnika powinien być on dużym wzmocnieniem, w końcu jego poprzedni sezon w Schalke był absolutną profesurą. Swoim doświadczeniem i spokojem powinien wnieść dużo dobrego również do szatni, jednak pojawiają się także znaki zapytania. Brazylijczyk po wyjeździe z ojczyzny 13 lat temu grał jedynie w Niemczech, a zmiana otoczenia w takim momencie może być nieco problematyczna. Mimo wszystko liczymy, że zarówno Naldo jak i inni (być może Fabregas) pomogą w ratowaniu klubu. Czy to się uda?
Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!