Arjen Robben wspomina grę w Chelsea i relacje z Jose Mourinho!
W 2004 roku, Arjen Robben dołączył do Chelsea z PSV za kwotę 18 milionów euro. Przez trzy sezonu, Holender zdobył w ekipie „The Blues” dwa tytuły mistrzowskie, jeden Puchar Anglii oraz dwa Puchary Ligii Angielskiej. Trzeba zatem przyznać, że pobyt w Anglii był dla 35-latka całkiem udany. W ostatnim swoim wywiadzie dla Mail on Sunday, Robben postanowił wrócić do czasów gry w Chelsea.
Podczas sezonów 2004/2005 oraz 2005/2006 klub ze Stamford Bridge był niewątpliwie najmocniejszą ekipą w Anglii. Chelsea biła wszelkie rekordy, a żaden rywal w lidze praktycznie nie mógł rywalizować z „The Blues” jak równy z równym. Potwierdzają to również sukcesy drużyny z tamtych lat. Dla Arjena Robbena, gra w londyńskim zespole była tak naprawdę pierwszym krokiem w wielkiej karierze.
Już we wtorek, Bayern zmierzy się na wyjeździe z Liverpoolem. W związku z tym wydarzeniem, Arjen Robben wrócił w wywiadzie do swojej gry w Chelsea. Holenderski zawodnik ocenił swoją była ekipę – Myślę, że graliśmy wtedy bardzo ofensywnie. Mieliśmy na murawie dwóch napastników i dwóch skrzydłowych. To była formacja w stylu 4-4-2 z wieloma ofensywnymi zawodnikami na boisku. Pamiętam jednak, że przede wszystkim byliśmy zespołem.
To była prawdziwa drużyna, wszyscy trzymali się razem. Każdy pasował do ekipy. Mieliśmy świetnego trenera w postaci Mourinho, który spowodował, że duch drużyny działał świetnie. Portugalczyk sprawił również, że klub sięgnął po tytuł mistrzowski po raz pierwszy od 50 lat.
Kiedy Robben żegnał się z drużyną, w mediach poruszana była kwestia relacji zawodnika z trenerem. Arjen odniósł się do tej tezy – Trenera staje w trudnej sytuacji, gdy zawodnik jest kontuzjowany. Nie może na niego liczyć. Mogę trochę zrozumieć tamtą sytuację. Gorzej jednak wygląda sprawa piłkarza. Chcesz cieszyć się z futbolu. Jose jest typem zwycięzcy. On lubi silnych zawodników. Czułem się niesamowicie pewny siebie, gdy byłem dostępny do gry. Kontuzje powodowały jednak pewne problemy.
