VAR czyni cuda. Z 2-1 na 1-2 w pięć minut!
W obecnym sezonie, temat systemu VAR nadal jest gorący. Warto przypomnieć, że od fazy pucharowej LM, weszła w życie wideoweryfikacja. System ten przydał się w spotkaniu Ajaksu z Realem. Holenderski klub strzelił gola na 1-0, jednakże po analizie powtórki, sędzia cofnął bramkę ze względu na pozycję spaloną. Tym razem VAR kompletnie obrócił losy spotkania.
Mamy 24. kolejkę Serie A. Spal podejmuje na własnym stadionie Fiorentinę. Mecz jest o tyle istotny, iż gospodarze cały czas drżą o utrzymanie, natomiast goście realnie walczą o europejskie puchary. Do 74. minuty spotkania mamy wynik 1-1 po golach Petagny i Fernandesa. We wspomnianej minucie piłkarz Spal, Mattia Valoti umieszcza piłkę w siatce. Tym samym gospodarze wychodzą na prowadzenie.
Sędzia otrzymuje jednak komunikat od osób, które zarządzają w tym meczu systemem VAR. Po konsultacji, Luca Pairetto anuluje bramkę Spal i dyktuje jedenastkę dla gości. Wcześniej bowiem w polu karnym gospodarzy był faulowany Chiesa. Futbolówkę na wapnie ustawia Jordan Veretout. Francuski pomocnik wykorzystuje szansę i zmienia rezultat meczu na 1-2.
La magia del VAR ?
Gol del Spal, todos celebran y segundos después lo anulan por un penalti en una jugada previa a favor de la Fiorentina.
Pasaron de ir ganando 2-1 a ponerse abajo 1-2 gracias al VAR.
La Fiore terminó ganando 4-1 el partido ?pic.twitter.com/Fqe0Eh8TVN
— SoyReferee (@SoyReferee) February 17, 2019
Po golu gości, piłkarze Spal ewidentnie opadli z sił i stracili motywację. Spotkanie zakończyło się wynikiem 4-1 dla Fiorentiny. Bramki dla gości strzelili jeszcze Simeone oraz Gerson.