Manchester City rozstaje się z Nike. Nowy sponsor zapłaci… 650 milionów funtów

01.03.2019

Futbol z roku na rok jest coraz większą bańką z pieniędzmi, więc na logikę najlepsze kluby są najlepszymi nośnikami przekazu. Dokładniej chodzi o stroje zawodników, oglądane przez miliony osób na całym świecie. Nie może więc dziwić, że w celu znalezienia się ze swoim produktem na jakimś trykocie trzeba zapłacić coraz więcej. I nie chodzi jedynie o jego centralne miejsce.

Koszulkowych sponsorów kojarzymy najczęściej właśnie z tym, co widzimy nieco pod klatką piersiową zawodników. A to przecież dostawca odzieży jest jedną z najważniejszych rzeczy. To on często jest czymś stałym, kojarzonym z klubem przez naprawdę wiele lat. Jego znaczek zajmuje miejsce po przeciwnej stronie herbu i jest z nim kojarzony niemal automatycznie. Tak od lat w przypadku City jest z Nike.

Odbierz darmowy zakład 20 zł 

Od lipca tego roku to się zmieni, a na koszulkach obecnego mistrza Anglii zobaczymy znaczek popularnego przedstawiciela rodziny kotowatych. Po Milanie, BVB czy Arsenalu, Puma wzięła się także za coś większego, co podkreślają przedstawiciele marki. – To największa umowa, którą kiedykolwiek zawarliśmy, zarówno jeśli chodzi o zakres, jak i ambicje – skomentował prezes Pumy Bjorn Gulden.

Trzeba przyznać, że cyferki robią wrażenie. Za każdy rok 10-letniej umowy Manchester City dostanie 65 milionów funtów, co po prostej matematyce daje łącznie zawrotną kwotę 650 milionów.

Zmiany przez jakiś czas wydają się nieco szokujące, ale dobrze, że na rynku sponsorów technicznych zaczyna się dziać. Przez lata bezdyskusyjnie dominowali Adidas i Nike – fajnie, że dołączają inni, także na tym najwyższym poziomie. Jedną z najświeższych zmian mamy także w AS Monaco. Tam Nike zastąpi Kappa.

Odbierz darmowy zakład 20 zł