Brutalność w lidze tureckiej wkroczyła na wyższy poziom. Zawodnik zaatakował rywali… żyletką!
Mówiąc turecka piłka, od razu nasuwa się jedna myśl – brutalny futbol. Często bowiem zdarza się, że zawodnicy z tego regionu nie „patyczkują się” ze swoimi rywalami i mówiąc kolokwialnie, nie cofają nogi. W meczu Amed SK z Sakaryaspor zostały przekroczone już wszelkie granice normalności. Jeden z piłkarzy gospodarzy zaatakował bowiem rywala… żyletką!
Starcia obu drużyn w trzeciej lidze tureckiej z reguły są spotkaniami podwyższonego ryzyka. Wynika to m.in. z położenia tych ekip. Amed ma swoją siedzibę w kurdyjskim mieście Diyarbakir. Sakaryaspor to natomiast klub z Adapazari, miasta z północno-zachodniej Turcji. Sytuacja Kurdów w kraju nie należy do najłatwiejszych. Wszystko za sprawą prezydenta Turcji, którego zdecydowanie popiera rejon Sakaryasporu.
Dlatego też, zapewne wielu kibiców obserwujących tę rywalizację, nie oczekiwało spokojnego meczu. Nikt raczej nie spodziewał się, że podczas tego starcia dojdzie do skandalicznych sytuacji. Jak poinformowały lokalne źródła, piłkarz Amed SK, Mansur Çalar ukrył w swojej dłoni żyletkę i zaatakował w trakcie spotkania swoich rywali.
Dün Amedspor x Sakaryaspor maçında evsahibi takımı oyuncularından Mansur Çalar'ın sahaya elinde gizlediği bir kesici aletle çıktığı ve rakip takım oyuncularını yaraladığı iddia edilen görüntüler TV264 tarafından paylaşıldı. pic.twitter.com/8R7N4dWuFE
— Tribun Dergi (@tribundergi) March 3, 2019
Po meczu piłkarze Sakaryasporu opublikowali zdjęcia demonstrujące obrażenia jakie zadał im zawodnik gospodarzy. Najbardziej szokuje fakt, iż podczas rywalizacji sędzia nie zauważył całego incydentu. Niewykluczone, że Mansur Çalar robił to na tyle „dyskretnie”, że piłkarze gości nie mogli udowodnić winy rywala.