Juergen Klopp komentuje: „Nie gramy na PlayStation…”
Pod koniec roku większość osób już niemal z całkowitą pewnością mówiła, że to „ten” sezon. Liverpool w pewnym momencie miał nawet 10 punktów przewagi nad „Citizens” i tyle samo mógł mieć oficjalnie po starciu z podopiecznymi Guardioli. Mistrz Anglii jednak wygrał i wtedy zaczęły się problemy.
Liverpool momentalnie roztrwonił przewagę i po ostatnim remisie z Evertonem jest już punkt za „Obywatelami”. Liverpool znów nie jest zależny sam od siebie, musi liczyć na wpadkę rywala, przy okazji samemu wygrywając m.in. pozostałe mecze z Chelsea czy Tottenhamem. Juergen Klopp jest niepokonany już w ośmiu derbach Merseyside z rzędu, ale z pewnością nie jest to teraz coś, co go cieszy.
Po utracie pozycji lidera Niemiec narzekał na wiatr wiejący „ze wszystkich stron” i chyba ma nieco dość krytyki i podśmiechujek z jego drużyny. Słabszą dyspozycję i swoje wybory skomentował w następujący sposób: – Nie gramy na PlayStation. Uważacie, że nie podjęliśmy dziś (niedziela – red.) wystarczającego ryzyka? Nie wprowadziliśmy dodatkowego napastnika? Nie rzuciliśmy się na dziko, mając jeszcze dziewięć kolejek do rozegrania? Futbol tak nie wygląda. Nie tracimy nerwów.
Z jednej strony to prawidłowe podejście, z drugiej jednak można się zastanawiać, czy na pewno tak jest. Znając Kloppa wiemy, że pewnie właśnie tak stara się zachowywać w szatni i ściągać presję z zawodników. Ci jednak na pewno zdają sobie sprawę z tego, gdzie byli jeszcze nie tak dawno, a gdzie znaleźli się teraz. A emocje z każdą kolejką będą narastać…