Rakicki wyleciał z kadry. Powód? Wyjazd do Rosji…
Gra dla reprezentacji to dla wielu jedynie sfera marzeń. Grać z najważniejszym godłem na piersi, słuchać hymnu, wylewać pot za swój naród. W idealnej rzeczywistości tak to wygląda, jednak jak wiemy, świat nie jest czarno-biały.
Znamy wiele przypadków zawodników, którzy w narodowych barwach prezentowali różne postawy. Jedni byli zawieszani za przeróżne, choć jednorazowe ekscesy, inni mimo wielu szans w jakimś sensie nie chcieli prezentować tego, co powinni. Do tego grona zalicza się także Jarosław Rakicki, od 2009 roku reprezentant Ukrainy.
29-letni obrońca przez dekadę związany był z Szachtarem Donieck, jednak niedawno przeniósł się do Zenita Sankt Petersburg, podpisując umowę na 3,5 roku. Jak się okazuje, to wystarczyło, by oficjalnie wykluczyć go z narodowej kadry. Andrij Szewczenko, od 2016 roku selekcjoner kadry, nie zdradził, dlaczego odsunął obrońce od zespołu, Wydaje się jednak, że po prostu znaleziono wymówkę…
Move to Russia, get dropped: Yaroslav Rakitskiy axed from Ukraine squad after Zenit switch https://t.co/lL3oRMOxeA pic.twitter.com/c3yiaphsGz
— Zyite.com (@zyiteblog) March 5, 2019
Rakicki nigdy nie śpiewał narodowego hymnu, pojawiały się także spekulacje, że czasem udawał urazy, by nie grać w reprezentacji. Do tego zawsze podejrzewano, że jest prorosyjski, a taka opinia z pewnością nie działała na jego korzyść wśród Ukraińców. Najwidoczniej stwierdzono, że jego gra w rosyjskim klubie to już krok za daleko. Dziwna sytuacja, w końcu Rakicki zamienił ligę na lepszą, klub być może także, o zarobkach nie wspominając. Cóż, jak widać nie tylko Rosja jest stanem umysłu…