Królowie stolicy. Wolverhampton powtórzyło osiągnięcie wielkiego Blackburn
Po tegorocznych beniaminkach Premier League oczekiwano niezłej postawy, ale pozytywnie zaskoczył tylko Wolverhampton. I to jak! „Wilki” obecnie są w tabeli jedynie za wielkim TOP6, a taki scenariusz mało kto uważał za realny.
Podopieczni Nuno Espirito Santo świetnie odnaleźli się w realiach piłki na najwyższym poziomie, podobnie jak młode, wschodzące gwiazdy. Ruben Neves, Diogo Jota, Leander Dendoncker, Ruben Vinagre… Każdy z nich miał swój udział w dotychczasowych wynikach drużyny. Jakiś czas temu pojawiło się zestawienie meczów ze wspomnianym TOP6, w których Wolverhampton był w czołówce „reszty” ligi. Trzy z tych sześciu drużyn są z Londynu i to też dość istotna informacja…
Okazuje się bowiem, że Wolverhampton został pierwszą drużyną od sezonu 1992/1993, która nie przegrała spotkania w stolicy na przestrzeni całego sezonu. Poprzednim razem dokonało tego rosnące w siłę Blackburn, które w 1995 roku zdobyło tytuł mistrza Anglii. Niesamowite, że przez tyle lat żadna z czołowych drużyn – a trochę ich przecież było – nie zdołała powtórzyć tego osiągnięcia.
Na wyczyn podopiecznych Nuno Espirito Santo złożyło się sześć meczów: wygrane starcia z Crystal Palace (1:0), Tottenhamem (3:1) i West Hamem (1:0) oraz remisy z Chelsea, Arsenalem i Fulham (wszystkie 1:1). Nawiązując do innego z beniaminków, „Wolves” wygrali w samym Londynie prawie tyle meczów, co Fulham przez cały dotychczasowy sezon. A przecież po letnich transferach nadzieje kibiców z Craven Cottage również były niemałe…