New Balance straci Liverpool? Rekordowa umowa na horyzoncie
Wszystko wskazuje na to, że pięcioletnia umowa, jaką Liverpool podpisał w 2015 roku z New Balance, nie zostanie przedłużona. Powodem nie jest jednak niezadowolenie którejś ze stron, a ogromne zainteresowanie innego giganta, który może zaoferować dużo większe pieniądze.
Liverpool w ostatnich latach wyglądał niczym jak na sinusoidzie. Był triumf w Lidze Mistrzów, było wicemistrzostwo, potem przyszedł gorszy okres, który zażegnał Brendan Rodgers (walka o tytuł), po którym z kolei odbudowę wielkości „The Reds” powierzono Juergenowi Kloppowi. To właśnie pod wodzą Niemca sytuacja się ustabilizowała, kadra jest naprawdę bardzo mocna, a klub zdecydowanie należy do światowej czołówki.
Nic więc dziwnego, że potencjalni sponsorzy patrzą na uznaną i odbudowaną markę z takim zainteresowaniem. W ostatnich latach sponsorem technicznym klubu jest New Balance, które płaci z tego tytułu 45 milionów funtów rocznie. Nieźle, ale porównując to z 75 milionami, jakie od Adidasa dostaje Manchester United, różnica jest wyraźna.
Dużo wskazuje na to, że „Czerwone Diabły” mogą stracić prowadzenie w tym aspekcie. ESPN donosi, że współpracą z Liverpoolem interesuje się amerykański gigant, czyli Nike. Przedsiębiorstwo, które płaci Barcelonie rekordowe w skali świata 100 milionów rocznie, być może z powodu „utraty” Manchesteru City (od przyszłego roku Puma), interesuje się kolejną wielką marką.
Pieniądze to jedno, ale znaczek Nike na czerwonej koszulce byłby zdecydowanie nowością. Liverpool nigdy wcześniej nie współpracował z tą firmą, a przez ostatnie trzy dekady kojarzyliśmy go głownie z Adidasem czy Reebokiem. Może kolejny sponsor przyczyni się do otwarcia kolejnej wielkiej ery w historii klubu.
