„Po sukcesie już nigdy się nie zamkną” – Dlaczego kibice innych drużyn nienawidzą Liverpoolu?
Walka o mistrzostwo Premier League w obecnym sezonie znacząco różni się od rywalizacji w zeszłym roku. Głównie tyczy się to oczywiście Liverpoolu, który od sierpnia stawia trudne warunki Manchesterowi City. Dobra forma „The Reds” jest oczywiście nie na rękę ich odwiecznym przeciwnikom – Evertonowi oraz Manchesterowi United. Co o dobrej formie ekipy Juergena Kloppa sądzą kibice tych drużyn?
„Każdy…byle nie Liverpool” – z takim nastawieniem na pewno swój początek sezonu zaczynają kibice na Goodison Park pytani o potencjalnego mistrza ligi. Podobnego zdania jest Baz Cass, jeden z prezenterów kanału na YouTube o nazwie „Toffee TV”.
– Przeraża mnie myśl o tym, co nastąpi jeśli wygrają tytuł. Czuję jakby ich wygrana w Lidze Mistrzów w 2005 roku nastąpiła w poprzednim sezonie. Teraz ich sukces będzie przez nich wspominany przez kolejne 20 lat. Media są zalane dziennikarzami i byłymi graczami Liverpoolu, którzy ciągle rozmawiają o tym klubie. Z tego powodu zawsze przypisywano im rolę faworyta do tytułu, kiedy rzeczywiście tak nie było. Oczywiście potrafię przyznać, że mieli ciekawe ostatnie lata, ale media z tym przesadzają. Najgorsza jest i tak przeświadczenie innych, że nie wydają pieniędzy na transfery, kiedy w rzeczywistości wydają szalone kwoty.
Przenieśmy się teraz do Manchesteru, gdzie swoją opinię na ten temat wygłosił Scott Patterson, założyciel portalu „Republik of Mancunia”.
– Liverpool zawsze był i będzie naszym największym rywalem. Poczucie niechęci do tej drużyny jest większe aniżeli do jakiejkolwiek innej ekipy. Widzieliśmy już sukcesy Manchesteru City, ale z tym sobie poradziliśmy, ponieważ czeka ich długa droga, aby wyrównać nasze osiągnięcia. Ale wygrana Liverpoolu? Przecież oni po tym sukcesie nigdy już się nie zamkną.
Patterson ma również zastrzeżenia co do ilości pochwał, jakie otrzymał Klopp, który do klubowej gabloty nadal nie potrafił dostarczyć żadnego pucharu.
– Klopp przez cztery sezony niczego nie wygrał, ulegając swoim rywalom w trzech finałach. Ba, nigdy nawet nie zajął w lidze drugiego miejsca. Porównując to z opinią o Jose Mourinho, który zdobył dwa trofea, to nie jest sprawiedliwe. Przecież nawet Van Gaal potrafił coś wygrać! Media traktują Niemca inaczej i go usprawiedliwiają. On ma przeróżne wymówki, tak jak wówczas kiedy przeszkadzały mu trzy wczesne zmiany w meczu z United, kiedy nasi piłkarze schodzili z urazami. Przeszkadza mu także wiatr czy śnieg. To jednak zwykle jest obracane przez media w żart, a nie wykorzystywane jako coś, za co można go zaatakować, tak jak w przypadku innych menedżerów – zakończył Patterson.
Jak widać, tytuł dla Liverpoolu niezbyt ucieszy dwóch zagorzałych rywali ekipy z Anfield. Obu drużynom pozostało zatem trzymać kciuki za Manchester City, który – co ciekawe – nadal ma przed sobą spotkanie z „Czerwonymi Diabłami”.
