„Kocham grać w piłkę, ale zdrowie jest najważniejsze”

12.03.2020

Pewnie już wszyscy znają dziwną decyzje PZPN-u, który uznał, że zawodnicy od Ekstraklasy do II ligi są na tyle odporni i mogą grać dalej, ale już trzecioligowcy i pozostali, mierzący swoje siły w amatorskich ligach, nie będą rywalizować. Ich ligi zostały zawieszone. Co na to sami zainteresowani?

Zapytaliśmy o zdanie kilku drugoligowców. Aron Stasiak, skrzydłowy Górnika Łęczna dość lakonicznie wypowiedział się na temat tej sytuacji.

Nie wiem jak reszta drużyny przyjęła ten werdykt, bo decyzja została podjęta już po naszym treningu. Jeśli o mnie chodzi, kocham grać w piłkę i fajnie byłoby rozegrać następne mecze, ale zdrowie jest najważniejsze. Nie wiem sam, co o tym myśleć na gorąco. Jednak dziwnym jest, że część będzie grać, a część nie. Albo wszyscy, albo nikt – powiedział Stasiak.

Zagraj w BETFAN pierwszy kupon BEZ RYZYKA! Jeśli przegrasz, zwrot do 100 PLN trafi na Twoje KONTO GŁÓWNE z możliwością natychmiastowej wypłaty!

***

Kolejnym, którego zapytaliśmy się, był Piotr Stańko, drugi trener Górnika Polkowice.

Jak Pan się zapatruje na obecną sytuacje?

Wszystko nabiera rozpędu i sytuacja jest dynamiczna. Musimy przede wszystkim myśleć o zdrowiu wszystkich i bezpieczeństwie. Czy to będzie miało sens? Trudno powiedzieć, bo szybko się to zmienia. Najlepszym wyjściem, na teraz, byłoby przeczekać dwa, trzy tygodnie i zobaczyć w jakim kierunku sytuacja pójdzie. Później ewentualnie decydować o zawieszeniu lub zakończeniu sezonu.

Wasz najbliższy rywal nie wybiera się do Polkowic.

Dostaliśmy informacje od prezesa, że Legionovia odmówiła przyjazdu na mecz do nas. My teraz jesteśmy w lepszej sytuacji, bo mieliśmy grać u siebie i nie trzeba było jeździć po hotelach. Ale zaraz czekałby nas wyjazd do Krakowa. To wszystko kilometry, postoje i posiłki w różnych miejscach.

Trudna sytuacja, a tu zanotowaliście dobry początek wiosny.

Oczywiście, że szkoda tych dobrych przygotowań i startu, ale wiadomo, że zdrowie jest najważniejsze. Nasze, naszych rodzin, dziadków, dzieci i z tym nie można dyskutować!

***

O komentarz chcieliśmy poprosić również dyrektora sportowego GKS-u Katowice Roberta Góralczyka. Gieksa była, drugim po Legionovii, klubem, który negatywnie zareagował na decyzje związku. – Tutaj nie ma co komentować. Wszystko jest zawarte w komunikacie klubu i ja się z tym utożsamiam – powiedział Góralczyk.

Pismo GKS-u Katowice do PZPN-u. (źródło: oficjalna strona GKS Katowice)