I liga: Dołkiem w mur czyli na Oleskiej bez fajerwerków

30.08.2018
kurs 1.80
I liga
Odra Opole - Chrobry Głogów (poniżej 2,5)
-

Dzisiaj aż trudno uwierzyć, że po dwóch seriach spotkań, Odra Opole była nie tylko liderem tabeli I ligi, ale także jedyną ekipą z kompletem punktów. Od tego czasu wiele się nie zmieniło… oczywiście jeżeli chodzi o punkty. W 5 kolejnych spotkaniach Opolanie zgarnęli zaledwie 2 „oczka” i zdecydowanie obniżyli ligową pozycję.

 

– Nie ma obaw, że demony z ostatniej mało udanej wiosny wracają. Z Puszczą zanotowaliśmy rodzaj przełamania, bo zdobyliśmy punkt. On oczywiście nikogo nie satysfakcjonował, ale przynajmniej nie było porażki. Teraz zrobimy wszystko, by wygrać z Chrobrym. Zmierzymy się jednak z mocnym zespołem, który ostatnio pokonał Chojniczankę, a więc jednego z głównych faworytów pierwszej ligi –  mówił przed meczem bramkarz „Niebiesko-Czerwonych” Tobiasz Weinzettel.  Trudno się z nim nie zgodzić, że remis to lekkie przełamanie, ale biorąc pod uwagę fakt, że ponad połowę z tych 5 ostatnich spotkań Odra grała u siebie, to zdobycie 2 punktów jest tragiczne. W Opolu już chyba nikt na serio nie myśli o awansie, a drużyna jest budowana przyszłościowo. W końcu tematem numer jeden jest nowy stadion, na którym ekipa ma podbijać ekstraklasę.

 

Zupełnie inne nastroje są w Głogowie. Chrobry nie przegrał spotkania ligowego od 19 maja. Wtedy ograła go Chojniczanka, która została ostatnio odprawiona z kwitkiem.– Bardzo nam zależało na tym, żeby się pokazać i odnieść pierwsze w sezonie zwycięstwo na własnym boisku. Myślę, że wszystko zazębiało się od paru kolejek. Coraz bardziej się zgrywaliśmy i wydaje mi się, że to wypaliło właśnie w tym meczu. Stworzyliśmy fajny kolektyw i dzięki temu fajnie pograliśmy – mówił po meczu Konrad Kaczmarek, napastnik „Pomarańczowo-Czarnych”.  No właśnie wygrana na własnym boisku była przedostatnim brakiem Chrobrego w tym sezonie, bo do tej pory lepiej grała na wyjazdach, gdzie wciąż jest niepokonana. Ostatnim jest brak rasowego napastnika. Takim miał być Przemysław Trytko (na zdjęciu w barwach Arki), który niestety trochę z powodu urazów, trochę taktyki i trochę nieskuteczności ma na koncie 1 bramkę. Co ciekawe Trytko urodził się w Opolu i grał nawet w drużynach juniorskich Odry, więc może kolejne trafienie zaliczy na znanym sobie tak dobrze obiekcie.

 

Ta nieskuteczność w ataku nie martwi jednak tak bardzo gości, dopóki tak dobra jest obrona. Do tej pory Chrobry stracił w lidze 3 bramki. Oczywiście zdobycie 4 chluby nie przynosi, ale nam daje nadzieję na trafienie „poniżej 2,5”. Ekipa z Opola też do asów ataku nie należy i nie wydaje nam się, by na Oleskiej kibice obejrzeli wiele bramek. Taki zakład Totolotek wycenia na 1.80 i to chyba dobry wybór na to starcie.