Liga Mistrzów: Wieśniaki z Hoffenheim walczą o życie. Dzieci z Lyonu o awans

23.10.2018
kurs 3.80
Liga Mistrzów
TSG Hoffenheim - Olympique Lyon
X

Grupa F to bez wątpienia jedna z najciekawszych w obecnej edycji Ligi Mistrzów. Pewniakiem do jej wygrania wydawał się Manchester City, ale mistrzowie Anglii już w pierwszej kolejce ulegli u siebie 1:2 Olympique Lyon i.. zrobiło się ciekawie. Bo po dwóch kolejkach nawet ostatnie TSG Hoffenheim (1 punkt na koncie) może jeszcze realnie myśleć o wywalczeniu awansu nawet do wiosennej fazy pucharowej LM.

Wieśniak, jak popularnie nazywa się w Niemczech zespół ze wsi Hoffenheim, w ostatnich sezonach zadziwiły nie tylko kibiców Bundesligi. Mimo niechęci większości środowiska piłkarskiego oraz bogatych klubów z niemieckiej ligi, prowincjonalna ekipa spod miasta Sinsheim nie dość że nie dała się zdegradować z Bundesligi, to jeszcze zaczęła rozdawać w niej karty.

Pod wodzą młodego trenera Juliana Nagelsmanna, nazywanego cudownym dzieckiem niemieckiej szkoły trenerskiej, Wieśniaki najpierw wywalczyły w sezonie 2016/2017 czwarte miejsce w lidze i start w Lidze Europy, a w kolejnym trzecią lokatę, co dało awans do Champions League. Tego wszystkiego Nagelsmann dokonał z drużyną Hoffenheim mimo ciągły ubytków kadrowych. Było ich bardzo dużo, żeby tylko wspomnieć ostatnie transfery z klubu takich piłkarzy jak Sandro Wagner, Mark Uth i Serge Gnabry.

Ich zastąpienie wymagało trochę czasu, co zresztą widać w bieżącym sezonie. Ekipa Hoffenheim po ośmiu kolejkach Bundesligi zajmuje 8. lokatę z dorobkiem 10 punktów (3-1-4, gole 14-13). Atutem zespołu, mimo wspomnianych zmian kadrowych, jest skuteczna gra w ofensywie, bo również w Lidze Mistrzów zespół trenera Nagelsmanna potrafił strzelić dwa gole Szachtarowi Donieck na wyjeździe (2:2) i powalczyć z Manchester City (1:2).

Jednocześnie niemiecka drużyna traci dużo bramek, co może teraz wykorzystać Olympique Lyon. Les Gones, czyli po polsku Dzieci, mają lepszy niż Hoffenheim dorobek na tym samym etapie rozgrywek w kraju oraz w Lidze Mistrzów. We francuskiej lidze w dziesięciu meczach zdobyli 17 „oczek” (5-2-3, gole 16-12). Podobnie jak rywale z Niemiec, również są skuteczni pod bramkami przeciwników, ale jednocześnie nie mają szczelnej obrony.

Widać to było w spotkaniu 2. kolejki LM, gdy po zwycięstwie w Manchesterze piłkarze trenera Bruno Genesio mieli duże szanse na wypracowanie sobie bardzo dobrej sytuacji już po dwóch meczach fazy grupowej. Jednak w spotkaniu z Szachtarem u siebie Lyon po niespełna godzinie przegrywał już 0:2, by ostatecznie zremisować 2:2.

Lyon zagra w Hoffenheim bez czterech kontuzjowanych piłkarzy (Amine Gouiri, Nabil Fekir, Rafael, Leo Dubois), ale również gospodarze mają swoje kłopoty kadrowe, bo z powodu urazów nie będą mogli wystąpić Lukas Rupp, Benjamin Hübner, Dennis Geiger i Nadiem Amiri.

Mimo tego, bukmacherzy stawiają bardziej na Wieśniaków niż Dzieci z Lyonu. 1.90 wynosi kurs wystawiony przez Totolotek na wygraną Hoffenheim. Zwycięstwo OL zostało wycenione aż na 3.60. Niewiara bukmacherów w drużynę gości może być spowodowana wspomnianymi ubytkami kadrowymi, bo Fekir to kapitan zespołu, a Rafael i Dubois to podstawowi obrońcy Lyonu w tym sezonie.

Jednak naszym zdaniem nie należy przekreślać francuskiej drużyny, która nadal ma duży potencjał. Zwłaszcza w ofensywie, na czele ze skutecznym napastnikiem Bertrandem Traore (na zdjęciu jeszcze z czasów gry w Ajaksie). Dlatego w tym spotkaniu stawiamy na remis po kursie 3.80 z oferty firmy Totolotek. Może to być remis bramkowy, dlatego warto rozważyć również typ obie drużyny strzelą, na który bukmacherzy wystawili kurs tylko 1.40, co świadczy o tym, że są tego niemal pewni.