Gol Krychowiaka na otarcie łez. Polska – Senegal 1:2

19.06.2018
Ostatnia aktualizacja 13 lipca, 2018 o 12:08

Stadion Spartaka Moskwa nie był we wtorek najszczęśliwszym miejscem dla kibiców reprezentacji Polski. Fani nie mieli większych powodów do radości. Kadra rozegrała jedno ze słabszych spotkań za kadencji Adama Nawałki i zasłużenie przegrała 1:2.

O pierwszych czterdziestu pięciu minutach w wykonaniu reprezentacji Polski należy jak najszybciej zapomnieć. Oczekiwania były ogromne, a było ogromne rozczarowanie. Biało-czerwoni co prawda rozpoczęli mecz spokojnie, wymieniali podania na własnej połowie, ale z każdą minutą rosła przewaga szybkich, grających fizycznie rywali. Nasi zawodnicy odbijali się od przeciwników, przegrywając praktycznie każde starcie.

Polacy mieli spore problemy z przeprowadzeniem składnej akcji. Do przerwy oddali dwa strzały, Kamil Grosicki i Robert Lewandowski, ale bramkarzowi Senegalu nie mogły zrobić żadnej krzywdy. Po prostu były niecelne. Piłkarze mieli duże problemy z wymianą kilku celnych podań. Arkadiusz Milik mając możliwość wyprowadzenia groźnej kontry, dwa razy zagrał do przeciwnika. Senegal grał twardo, nieustępliwie, zmuszając pressingiem biało-czerwonych do błędów. Tych było co niemiara.

Zespół z Afryki nie prezentował wielkiego futbolu, ale na tle polskich piłkarzy wyglądał zdecydowanie lepiej. Przede wszystkim grał szybciej. Biało-czerwonym brakowało tempa. Na dodatek w 37. minucie Senegal objął prowadzenie. M’Baye Niang wygrał pojedynek z Łukaszem Piszczkiem i zagrał do Idrissa Gueye. Ten uderzył w stronę bramki, ale bardzo niecelnie. Niestety piłka odbiła się od Thiago Cionka i wpadła do siatki obok zaskoczonego Wojciecha Szczęsnego. Polacy w pierwszej połowie prezentowali się fatalnie, chociaż gdyby nie pech, byłby bezbramkowy remis.

W przerwie Nawałka dokonał jednej zmiany. Rozgrywającego setne spotkanie Jakuba Błaszczykowskiego zmienił Jan Bednarek. Zaczęliśmy grać nieco odważniej. Po faulu Salifa Sane rzut wolny wykonywał Lewandowski. Uderzył precyzyjnie, jednak Khadim N’Diaye zdążył z interwencją. Po jedenastu minutach była kolejną okazja. Maciej Rybus dośrodkował na dalszy słupek, ale tam źle do strzału złożył się Piszczek. Nie trafił w bramkę. W 60. minucie szereg błędów spowodował, że Polska straciła drugą bramkę.

Będący na połowie boiska Grzegorz Krychowiak, zupełnie niepotrzebnie, zagrał piłkę w stronę Bednarka. Ten widząc wybiegającego z bramki Szczęsnego stanął, a między naszych zawodników wbiegł Niang. Przejął piłkę, popędził w stronę bramki i skierował ją do siatki. Polacy protestowali, że Niang przebywał poza boiskiem i pojawił się na nim, bez zgody arbitra. Nawaf Shukralla jednak nie zareagował i gola uznał.

Na dwadzieścia minut przed zakończeniem meczu biało-czerwoni w końcu przeprowadzili składną akcję. Grosicki zgrał piłkę głową do Piszczka, ten podał do Milika, ale napastnik Napoli trafił w boczną siatkę. Polacy źle weszli w mecz, ale zdołali zdobyć kontaktową bramkę. Po wrzutce z rzutu wolnego Krychowiak popisał się precyzyjnym strzałem głową. Na więcej zabrakło czasu. Agresywnie i twardo grający Senegal nie grał pięknej piłki, ale to wystarczyło, by odnieść zwycięstwo, nad bezbarwną przez większość meczu kadrą Nawałki.

Polska – Senegal 1:2 (0:1)

0:1 Cionek 37-samobójcza.

0:2 Niang 60.

1:2 Krychowiak 86.

Polska: Szczęsny – Piszczek (83, Bereszyński), Cionek, Pazdan, Rybus – Błaszczykowski (46, Bednarek), Krychowiak, Zieliński, Grosicki – Milik (73, Kownacki) – Lewandowski.

Senegal: N’Diaye – Wague, Sane, Koulibaly, Sabaly – Sarr, N’Diaye (87, Kouyate), Gueye, Mane – Niang (76, Konate), Diouf (62, Ndoye).

Żółte kartki: Krychowiak – Sane, Gueye.

Sędzia: Nawaf Shukralla (Bahrajn).

Widzów: 44 190.