Lech przygotowuje się do meczu z Cracovią
Już w niedzielę czeka nas starcie, które może mieć duży wpływ na losy tabeli po zbliżającej się kolejce PKO BP Ekstraklasie. Na ENEA Stadionie w Poznaniu miejscowy Lech podejmie Cracovię, a „Kolejorz” musi zwyciężyć, jeśli chce jeszcze marzyć o końcowym triumfie.
Wysoka frekwencja
Zawodnicy Lecha Poznań mogą liczyć na potężne wsparcie ze strony publiczności, która w niedzielę zgromadzi się przy Bułgarskiej. Jak poinformował na porannej konferencji prasowej rzecznik prasowy „Kolejorza” – Maciej Henszel, organizatorzy spodziewają się na trybunach około 40 tysięcy fanów. Wpływ na aż tak wysoką frekwencję bez wątpienia ma kolejna już odsłona akcji „Kibicuj z Klasą”, w ramach której najmłodsi fani w zorganizowanych grupach (najczęściej szkolnych) wchodzą na stadion zupełnie za darmo. Akcja ta od lat cieszy się wielkim zainteresowaniem, a dzięki niej najprawdopodobniej przy okazji meczu z Cracovią pobity zostanie rekord frekwencji na ENEA Stadionie, który padł podczas ostatniego spotkania przeciwko Pogoni Szczecin.
Na meczu z Cracovią można się spodziewać ponad 39 tysięcy kibiców. pic.twitter.com/5A87swl3hb
— Mateusz Dukat (@DukatMateusz) April 26, 2024
Lech uzależniony od Ishaka?
W ostatnich tygodniach nastąpiła widoczna poprawa, jeśli chodzi o grę w ofensywie „Kolejorza”. Podczas poprzednich meczów (z Pogonią, Puszczą, ŁKS-em) w każdym z nich „Lechici” zdobyli co najmniej jedną bramkę. Łącznie w tych spotkaniach było ich pięć, z czego trzy należały do napastnika i bezsprzecznie największej gwiazdy zespołu z Wielkopolski – Mikaela Ishaka. Podczas wspomnianej już konferencji prasowej spytałem szkoleniowca Lecha, czy według niego zespół nie jest zbyt uzależniony od Szweda w ofensywie, jednak zdaniem Rumaka poprawa gry w ataku jest raczej wypadkową wielu czynników, z czego oczywiście największym jest powrót do zdrowia Ishaka.
Mariusz Rumak: "Czy jesteśmy uzależnieni w ofensywie od Mikaela Ishaka? Myślę, że poprawa gry ofensywnej to wypadkowa wielu czynników. Pamiętajmy, że to Marchwiński strzelił dwa gole z ŁKS-em." pic.twitter.com/HbnMTbic39
— Mateusz Dukat (@DukatMateusz) April 26, 2024
Historyczna szansa?
Podczas kadencji Mariusza Rumaka ekipa Lecha zdecydowanie nie wygląda tak, jak oczekiwano. „Kolejorz” ledwo co wygrywa ze słabeuszami, a nie brakuje kompromitujących wpadek – jak ta z Puszczą Niepołomice, gdzie Lech niespodziewanie przegrał 1:2. Mimo to, jakimś cudem, podopieczni Rumaka są wciąż w grze o Mistrzostwo Polski, a do obecnego lidera – Jagiellonii Białystok wielkopolska ekipa traci tylko cztery punkty.
W piątkowy wieczór – zespół prowadzony przez młodego Adriana Siemieńca zagra przeciwko Pogoni Szczecin, która wciąż jest w grze o miejsce premiujące awans do eliminacji europejskich pucharów i z pewnością możemy spodziewać się pasjonującego widowiska. To spotkanie jest ważne także dla Lecha, gdyż sezon PKO BP Ekstraklasy wkroczył już w fazę, w której każdy mecz jest niesamowicie istotny.
fot. PressFocus
Może zaciekawi Was odrobina nostalgii! Zerknijcie na nasz cykl ”Słynne drużyny EURO”: