To nie była łatwa noc… Tadić o porażce z Tottenhamem

25.05.2019

W piłce nożnej (niestety) na dłuższą metę pamięta się jedynie o zwycięzcach, choć tym razem może być inaczej. W naszej pamięci pozostanie Ajax, który zadziwiając kolejnych rywali i kibiców dotarł do półfinału Ligi Mistrzów. Niestety, los się odwrócił w ostatnich sekundach…

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!

Łatwiej przyjąć porażkę mając świadomość, że się zawiodło na całej linii. Łatwiej to zrobić, kiedy rywal był wyraźnie lepszy i nie zostawił złudzeń. Jeśli jednak przegrywa się niemal na własne życzenie, mając wszystko w swoich rękach, w dodatku tuż przed końcem, trudno to znieść.

My możemy się tylko domyślać, jak koszmarne jest to uczucie i jak trudno pogodzić się z czymś takim. Nieco światła rzucił nam na to Dusan Tadić, jeden z najlepszych zawodników Ajaksu w kończącym się sezonie. – To był świetny sezon, staliśmy się niesamowicie głodni. Ajax sprawił, że Liga Mistrzów była ekscytująca. Zasłużyliśmy, by zagrać w finale – zaczął Serb.

– Wiesz, kiedy jestem rozczarowany, lubię popłakać. Poddać się emocjom. Dzięki temu wyrzucasz wszystko ze swojego ciała. Kiedy wróciłem do domu, włączyłem serbską muzykę i usiadłem na kanapie. Potem poszedłem do łóżka. Naprawdę – wydaje mi się, że tamtej nocy nie płakałem może z godzinę. Kiedy następnego ranka zobaczyłem swoje dzieci, to także pomogło – dodał Tadić.

Sukcesem Ajaksu przed sezonem byłoby po prostu wyjście z grupy LM i przełamanie swojej „klątwy”. Tak świetnego startu nie oczekiwał nikt, a większość podopiecznych ten Haga być może stanęła przed jedyną szansą zagrania w finale. W tej grupie być może był też 30-letni Tadić. Szkoda, że tak się to potoczyło.

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!