Wisła Kraków ponownie ukarana przez UEFA

Napisane przez Mariusz Orłowski, 26 lipca 2024

Wisła Kraków już po raz drugi została ukarana przez UEFA. Będzie musiała zapłacić kolejną karę za zachowanie kibiców. Chodzi o… blokowanie wyjść ewakuacyjnych w poszczególnych sektorach podczas meczu z Rapidem Wiedeń. Krakowski klub musi zapłacić 8 tysięcy euro, co w przeliczeniu na polskie daje ponad 34 tysiące złotych. To już kolejna kara dla „Białej Gwiazdy”.

Ponad ćwierć miliona do zapłaty

Wisła Kraków straci sporo pieniędzy z europejskich pucharów. Pierwszą karę otrzymała po spotkaniu domowym I rundy kwalifikacyjnej z KF Llapi. Wtedy też chodziło o blokowanie wyjść ewakuacyjnych, a także odpalanie pirotechniki. Wówczas nałożona została na nią dużo bardziej dotkliwa kara. Europejska federacja zażądała grzywny w wysokości 58 tysięcy euro, tj. około 248 tysięcy złotych.

Ta kwota jeszcze ulegnie powiększeniu po doliczeniu do tego spotkania z Rapidem Wiedeń. Tym razem powodem kary było samo blokowanie wyjść ewakuacyjnych. Jeśli dodamy sobie obie kwoty, to Wisła Kraków straciła już z tego tytułu 66 tysięcy euro, tj. 282 tysiące złotych. Właściciel Jarosław Królewski zdecydowanie bardziej skupił się na tym, co pozytywne, a takiego dopingu wielu fanów dawno nie słyszało. Kibice dzielili się odczuciami na temat atmosfery przy Reymonta 20.

Wisła ma problem

Zastrzyk gotówki dla I-ligowca za występ w europejskich pucharach jest olbrzymi. Za awans do II rundy Ligi Europy gwarantowane jest 350 tysięcy euro, co na polskie daje około 1,5 mln zł. To kwota po dwóch zwycięstwach z KF Llapi – za każde z nich jest po 175 tysięcy. Niekorzystny wynik u siebie sprawia, że „Biała Gwiazda” ma małe szanse na awans. Jeżeli odpadnie z Rapidem Wiedeń, to i tak zagra jeszcze w III rundzie Ligi Konferencji. Nawet tylko za udział w tej fazie UEFA płaci ponad 500 tysięcy euro (2,4 mln zł). Jarosław Królewski dzielił się na Twitterze/X wyliczeniami, że klub zarobi już w tej chwili minimum milion euro (4,6 mln zł). Podobnie w swoim artykule wyliczył Jakub Szlendak współpracujący z „goal.pl”.

Problem jest jednak taki, że UEFA „zamroziła” środki należne Wiśle Kraków. Jak podawała „Gazeta Krakowska”, UEFA zamroziła na koncie klubu ponad 850 tysięcy euro. Jest to efekt zaległości pieniężnych. Chodzi o spór, który trwa od wielu lat. Obecny prezes Lechii Gdańsk domaga się pieniędzy od Wisły Kraków. W 2019 roku wygrał rozprawę sądową z Wisłą, na mocy której zobowiązana mu była wypłacić pewną kwotę. Kiedyś Adam Mandziara był zaufanym człowiekiem byłego już właściciela Wisły – Bogusława Cupiała. Pośredniczył wtedy w wielu transferach. Domagał się prowizji od przenosin Kamila Kosowskiego i Macieja Żurawskiego. Chodziło o 147 tysięcy euro w pierwszym, natomiast w drugim o 310 tysięcy.

Jarosław Królewski potwierdził te doniesienia i powiedział, że sprawa jest już zamknięta, a wkrótce zostaną podane szczegóły.

Fot. PressFocus

 

Nie ma social mediów, ponieważ ich... nie potrzebuje. Pisanie o piłce nożnej traktuje jako odskocznię, lecz nie ma ambicji dziennikarskich, pracując w IT. Piłka to hobby. Od 2008 fan Barcelony. Jeden z sezonowców City "przez Pepa". Lubi spędzić weekend z Ekstraklasą.

300 ZŁ FREEBET NA START!
za gola Jagi w Superpucharze (kurs 1,16!)
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)