Trener Japonii: Lewandowski nie odpuści

28.06.2018
Ostatnia aktualizacja 15 lipca, 2020 o 21:34

Dwa. Tyle goli strzelił Robert Lewandowski podczas finałowych turniejów wielkich imprez piłkarskich. Najpierw była bramka zdobyta w meczu grupowym Euro 2012 z Grecją. Drugie trafienie to szybko strzelony gol Portugalii w ćwierćfinale Mistrzostw Europy 2016. Podczas tych imprez Lewandowski zaliczył osiem meczów.

Na Mundialu kapitan reprezentacji Polski gola jeszcze nie strzelił. Cztery lata temu z kadrą selekcjonera Waldemara Fornalika nie wywalczył awansu do turnieju w Brazylii. Teraz do Rosji przyjechał jako król strzelców europejskich eliminacji MŚ, ale totalnie zawiódł w meczach z Senegalem i Kolumbią. Czy strzelecką niemoc przełamie w spotkaniu z Japonią?

Lewandowski i jego gra

Nie wyklucza tego Akira Nishino, selekcjoner reprezentacji Japonii. –  Jestem pewien, że Polska zagra honorowo i że Robert Lewandowski, który jest zawodnikiem klasy światowej, na pewno pokaże się z jak najlepszej strony i będzie chciał zdobyć gola – powiedział trener na konferencji prasowej przed meczem.

Podobnego zdania są bukmacherscy eksperci. Ich zdaniem to właśnie Lewy jest najbardziej prawdopodobnym zdobywcą bramki w meczu w Wołgogradzie (kurs 2.05). Jeśli trafienie zaliczyłby już w pierwszej połowie, to bukmacherzy za taki zakład wypłacą wygraną po kursie 4.2.

O dziwo, notowania Japończyków są bardziej ryzykowne. Gola Yuya Osako wyceniono na 2.7, a jeśli do bramki Polaków mieliby celnie trafić Shinji Okazaki lub Keisuke Honda, to za takie zdarzenie kurs wynosi 2.9. Ewentualnego gola Shinji Kagawy wyceniono na 3.25.

A co jeśli do bramki strzeżonej przez Kawashimę trafiliby inni kadrowicze Adama Nawałki? Na przykład gole Łukasza Teodorczyka lub Arkadiusza Milika wyceniono na 3.25, Dawida Kownackiego na 4.0, a Kamila Grosickiego na 4.6