Son-Heung min zaskarża… klub nocny

Jeżeli ktoś znany i lubiany reklamuje jakąś usługę, to czasami potrafi zachęcić do kupna lub wzięcia w czymś udziału. Z tego samego założenia wyszedł klub nocny w Seulu, który postanowił promować się na najsłynniejszym koreańskim piłkarzu. Problem jednak w tym, że Son o niczym nie wiedział.
Prawnicy Sona oskarżają o zniesławienie
Agencja Son & Football Limited kapitana Tottenhamu Hotspur złożyła w piątek doniesienie o popełnieniu przestępstwa. O co chodziło? O to, że pięciu pracowników klubu nocnego próbowało promować to miejsce, udostępniając wizerunek piłkarza na Instagramie. Pojawiła się tam informacja, że Son pojawił się w tym miejscu nocą i wydał 30 milionów wonów (22 000 dolarów) w południowym Seulu. Miało to miejsce po meczu pomiędzy Spurs i Bayernem Monachium, który odbył się na 66-tysięcznym Seoul World Cup Stadium.
Son rozegrał dwa mecze w Coupang Play Series — przedsezonowej serii pokazowej z udziałem europejskich drużyn — 31 lipca i 3 sierpnia. Oba odbyły się na stadionie Seoul World Cup w zachodnim Seulu. Jeden był właśnie z Bayernem, a drugi z gwiazdami ligi koreańskiej. Z „Bawarczykami” Spurs przegrali 1:2. Wizytę Sona w stolicy postanowili wykorzystać „giganci marketingu”.
https://twitter.com/FCBayernEN/status/1819759047979016282
Co takiego opublikował klub nocny?
Po meczu pomiędzy Spurs i Bayernem 3 sierpnia pracownik udostępnił post na Instagramie, w którym poinformował, że piłkarze Bayernu poimprezowali we wspomnianym klubie nocnym. To nie wszystko, ponieważ dodał też, że… całą tę imprezę i wizytę zasponsorował Son Heung-min, który okazał się gościnny dla piłkarzy z Niemiec:
– Dziś przyjechała do klubu drużyna Bayernu Monachium, a Son Heung-min za nią zapłacił. Ponieważ Son zarabia 330 milionów wonów tygodniowo, a rachunek wyniósł 30 milionów wonów, jest to zasadniczo posiłek za 60 000 wonów dla pracownika zarabiającego 3 miliony wonów miesięcznie.
Agencja Son & Football Limited od razu dzień później poinformowała, że są to bzdury, a Son nigdy nie odwiedził tego klubu nocnego ani tym bardziej za nic nie zapłacił. Agencja dodała także, że zweryfikowała inna szczegóły, odkrywając, że pracownicy klubu nocnego specjalnie rozpowszechniali fałszywe informacje, próbując wypromować swoje miejsce na nazwisku znanego piłkarza.
https://twitter.com/JoongAngDaily/status/1822570296311792030
Ich zachowanie jest przestępstwem, które szkodzi reputacji i wizerunkowi Son Heung-mina, który jest świadomy odpowiedzialności społecznej i prowadzi stoickie życie jako osoba publiczna – zacytowano oświadczenie agencji w „Korea JoongAng Daily”. Prawnicy zapowiedzieli, że wkrótce zostaną podjęte kroki prawne w związku z nieuprawnionym wykorzystywaniem wizerunku Sona.
Fot. PressFocus