Lucas nie wierzy w dokonania Van Dijka: „Ktoś musiał go przejść!”

14.07.2019

Jedną z największych gwiazd minionego sezonu Premier League był bez wątpienia Virgil van Dijk. Obrońca Liverpoolu dokonywał rzeczy niemożliwych – do tego stopnia, że niektórzy mają problem z ich przyswojeniem.

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!

Lucas – bo o nim mowa – także miał w kampanii 2018/2019 swoje wielkie chwile. Największą z nich było przede wszystkim rewanżowe starcie z Ajaksem w półfinale Ligi Mistrzów, w którym Brazylijczyk zdobył hat-tricka i rzutem na taśmę dał „Kogutom” pierwszy w historii finał Champions League.

W najważniejszym meczu sezonu Lucas dostał jedynie nieco ponad 25 minut, by spróbować rozerwać obronę „The Reds” z Van Dijkiem na czele. Obaj panowie jednak mierzyli się ze sobą także w Premier League, mają więc nieco większy ogląd na siebie nawzajem.

– Stary, nie mam pojęcia, czy to może być prawdą – odparł Lucas na youtube’owym kanale „Desimpedidos”w odniesieniu do informacji, że nikt (poza Sane w listopadowym meczu reprezentacyjnym) w sezonie 2018/2019 nie przedryblował Holendra. – Mówią, że nikt go nie przeszedł od… kiedyś tam. Jeśli ktoś znajdzie się przed nim, to też się liczy. Strzeliłem gola z Liveproolem, przegraliśmy, ale strzeliłem, a on był wtedy z tyłu. Ale jest świetny, to z pewnością – dodał Brazylijczyk.

Statystyka brzmi niewiarygodnie, ale nie jest tak kolorowa, jak się wydaje. Jeśli piłka bowiem minęła Van Dijka, a ten sfaulował rywala, jest to liczone jako faul, a nie jako przegrany pojedynek 1 vs 1. A kilka takich sytuacji spokojnie byśmy wskazali…

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!