Piękne pożegnanie Filipe Luisa z Atletico. Prawdziwy „więcej niż klub”?
Od jakiegoś czasu wiadomym było, że Filipe Luis po dziewięciu latach od dołączenia do Atletico pożegna się z klubem. Brazylijczyk wraca do ojczyzny, w której zagra w barwach Flamengo, lecz klubem jego życia bez wątpienia jest właście madrycki zespół.
Użyj kodu GRAMGRUBO500 w Betclic i zgarnij zakład bez ryzyka
Lewy obrońca pod wodzą Diego Simeone przeżył wspaniałe lata, będąc współtwórcą drużyny bijącej się o triumfy w Lidze Mistrzów. Piękny okres właśnie się skończył, ale Filipe Luis nie mówi „żegnam”, a „do widzenia”. Atletico zostawia tylko na chwilę.
– Wrócę tu w przyszłości, teraz żegnam się tylko jako piłkarz. Noszenie tej koszulki to najlepsza rzecz, jaka przydarzyła mi się w życiu. To było 330 spotkań, ale chciałbym, by było bliżej ośmiuset. Przybyłem tu za późno, mając 25 lat. Widzę Koke, spędzającego tu całą karierę i jest to coś pięknego – powiedział Brazylijczyk.
Nie da się ukryć, że dla naprawdę wielu zawodników Atletico Madryt jest „więcej, niż klubem”. Podkreślają, jak dobrze się czują, jak świetną grupę stanowią i jak wyjątkowo się dogadują. To właśnie w Atletico Griezmann stał się „przybranym” Urugwajczykiem… Znana dewiza Barcelony jest piękna, ale pasuje nie tylko do niej.
Użyj kodu GRAMGRUBO500 w Betclic i zgarnij zakład bez ryzyka