Scott Brown i bydlęce zachowanie kibica Rangersów. Czy są jeszcze jakiekolwiek granice?

04.09.2019

Za nami Old Firm Derby, czyli pojedynek Rangersów z Celtikiem. W niedzielnym meczu rozegranym na Ibrox Stadium niedawny rywal Legii uległ „The Bhoys” 0:2, jednak dziś nie o tym.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Każdy świetnie zdaje sobie sprawę z tego, że oba kluby z Glasgow się nienawidzą. Czy to kibice, czy piłkarze (w stosunku od barw rywala), czy nawet władze. Całość moglibyśmy nazwać zimną wojną, choć często dochodzi niestety do niemiłych incydentów.

Wyzwiska, docinki, próby wytrącenia rywali z równowagi – to są rzeczy, które możemy nazwać nieodłącznym elementem futbolu. Zdajemy sobie sprawę, że niewiele da się z tym zrobić, bo w grupach kibicowskich mamy najróżniejsze osobowości, a nie każdy ma tyle rozumu, inteligencji i przyzwoitości, by kontrolować swoje zapędy w dopuszczalnym stopniu.

Do tej grupy możemy bez wątpienia zaliczyć jednego z kibiców Rangersów, który wraz z innymi czekał przed Ibrox Stadium na piłkarzy rywala. Kiedy w końcu pojawił się Scott Brown (od ponad dekady ikona Celtiku), ten rzucił: – Jak tam twoja siostra? Nic szczególnego? Niestety nie tym razem – siostra szkockiego piłkarza w 2008 roku zmarła na raka, w wieku 21 lat…

Mina zawodnika mówi wszystko. Mamy wrażenie, że gdyby nie policja i tłum ludzi wokół, 34-letni Brown „wytłumaczyłby” mężczyźnie w niewerbalny sposób, co myśli o jego pytaniu. Zresztą – całkiem słusznie.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!