Niesamowita forma popularnego Chińczyka! To legenda serii gier FIFA

Napisane przez Rafał Dubiel, 21 listopada 2024
Chińczyk

Sympatycy gier z serii FIFA z pewnością kojarzą Wu Leia. Chińczyk jako wirtualny zawodnik był jedną z gwiazd transmisji na żywo prowadzonych przez Filipa Kulona, znanego szerzej jako „Paris Platynov”, co przysporzyło mu wielu fanów nad Wisłą. Doświadczony napastnik był jedynym piłkarzem z Chin grającym na wysokim szczeblu – jako zawodnik Espanyolu. Teraz znów gra w Chinach i jest w życiowej formie.

Znany z Espanyolu

Wu Lei od najmłodszych lat, bo już od 14 roku życia związany był z drużyną Shanghai Port. Przez lata był jednym z najlepszych obywateli Chin w tamtejszej Chinese Super League. W 2019 roku został najlepszym strzelcem w historii tamtejszych rozgrywek. W końcu, już jako 27-latek zdecydował się na transfer do Europy. Na Starym Kontynencie rękę w jego kierunku wyciągnął hiszpański Espanyol.

A właściwie uczynił to chiński właściciel Espanyolu – Chen Yansheng. Kibice „Papużek” nie byli zbyt pozytywnie nastawieni do transferu Chińczyka – na jego prezentacji tłumów nie było. Niezwykle pozytywnie nastawiona do transferu Chińczyka była natomiast klubowa księgowa. W Chinach Wu Lei był niekwestionowaną gwiazdą, a tamtejsi kibice natychmiast „rzucili się” w wir zakupów gadżetów i koszulek hiszpańskiego klubu. Jego debiut w La Liga obejrzało na żywo około 40 milionów Chińczyków.

Espanyol kuł żelazo póki gorące – poprosił La Ligę, by ich mecze rozgrywane były o godzinie 14:00, aby azjatyccy kibice mogli oglądać poczynania swojego bohatera (w Chinach była to godzina 21:00). Transfer Wu Leia do Espanyolu sprawił, że jego mecze oglądało więcej osób niż mecze Realu Madryt czy FC Barcelony.

Chiny nie miały w swojej historii wielu gwiazd. Podobny szał zapanował niegdyś z Chińczykami w Premier League. Byli to Sun Jihai oraz Fan Zhiyi, którzy trafili do Crystal Palace w 1998 roku. Ponad 100 milionów Chińczyków śledziło ich mecze. Podobnie zwariowali Chińczycy po transferze Wu Leia, jednak hiszpańskich boisk nie zwojował. W sumie w Hiszpanii spędził niespełna cztery lata i w swoim najlepszym sezonie zdobył osiem bramek w 49 występach.

Chińczyk królem azjatyckich boisk

W sierpniu 2022 roku wrócił do Chin i znów stał się gwiazdą rozgrywek. W pierwszym pełnym sezonie Chinese Super League w 30 meczach Wu Lei trafiał do siatki 18 razy, dokładając do tego 11 asyst. Jeszcze lepiej poradził sobie w dopiero co zakończonym sezonie – strzelił 34 gole, zaliczył 15 asyst i jako król strzelców ligi poprowadził klub do mistrzostwa Chin. Dla Shanghai Port jest absolutną legendą, strzelił tu już 189 goli. To w tym klubie grał przed transferem do Hiszpanii i gra teraz po transferze. Gdyby tak był kilka lat młodszy, może doczekalibyśmy się drugiej próby w Europie…

fot. screen YouTube/火锅足球 HOTPOT FOOTBALL

Naczelny redakcyjny krytyk. Merytorykę łączy z humorem. Pisze o wszystkim tym, o czym nikt inny nie chce pisać. Prywatnie kibic Realu Madryt i Asseco Resovii Rzeszów, więc można również powiedzieć, że lubi sukces... okraszony szczyptą masochizmu.