Carlitos kosztował mniej niż 3 miliony euro?

11.09.2019

Po wielu tygodniach udręki, Carlitos opuścił Legię. Początkowo podawano, że zawodnik trafi do emirackiego Al-Wahda za trzy miliony euro. Okazało się jednak, że klub wydał na Hiszpana trochę mniej.

Trzy miliony euro za 29-letniego Hiszpana, który nie zrobił kariery w swoim kraju, ale przez dwa lata błyszczał w ekstraklasie – to byłby interes życia Legii. Szczególnie, że za młodego Sandro Kulenovicia stołeczny klub dostał zaledwie dwa miliony, chociaż mówiło się o większych kwotach. Jak poinformował Krzysztof Stanowski na Twitterze, ostateczna kwota transakcji Hiszpana do Al-Wahda jest nieco mniej pokaźna. Łącznie wyniesie 1,8 mln euro.

Ile zarobi Wisła?

Poza tym trzeba dodać, że swoje pieniądze z transferu otrzyma również poprzedni klub napastnika, Wisła Kraków. W klauzuli po podpisaniu kontraktu Carlitosa z Legią zawarto zapis, według którego na konto Białej Gwiazdy miałoby trafić 30% z kolejnej transakcji pomniejszonej o 450 tysięcy euro. To oznacza, że na konto Wisły trafi 405 tysięcy. W związku z tym, Legia zarobi na sprzedaży Hiszpana niespełna 1,4 mln.

Widoczna strata?

Czy pieniądze z transferu zrekompensują stratę Carlitosa? Od początku sezonu Aleksandar Vuković nie stawiał na napastnika. Nawet w sytuacjach, gdy Legia faktycznie potrzebowała w polu zawodnika o jego charakterystyce. Nie można też zapomnieć, że w poprzednim sezonie był on kluczową postacią Legii – zdobył 16 bramek w ekstraklasie. Bez jego wkładu, Wojskowi mieliby w lidze czternaście punktów mniej.

Obecnie Legia zostaje w ataku z Jarosławem Niezgodą, Jose Kante, o którego formie nic nie wiadomo oraz Vamarą Sanogo, który wróci do gry dopiero w przyszłym roku. Poza tym jest w zanadrzu kilku młodych zawodników, m.in. zgłoszony do rozgrywek Maciej Rosołek oraz Kacper Wełniak. Jednak tylko Niezgoda jest w tej chwili pewną gwarancją dwucyfrowej liczby bramek w tym sezonie. Jeśli podopieczni Vukovicia chcą walczyć o najwyższe cele, 24-latek może nie wystarczyć. Tym bardziej że żadną tajemnicą nie jest fakt, że kogo jak kogo, ale polskiego napastnika kontuzje nie omijają.

Fot. YouTube

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!