Theo Hernandez może mieć problemy – czy Fabrizio Corona mówi prawdę?

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 07 grudnia 2024
theo hernandez problemos

Theo Hernandez nie od dziś uznawany jest za jednego z najlepszych lewych obrońców na świecie. O 2019 gra dla Milanu, w którym wniósł swoją grę na najwyższy światowy poziom. Wcześniej nie przebił się na dobre w Realu Madryt, a także zaliczył średnie wypożyczenie w Deportivo Alaves. Francuz może mieć jednak wkrótce poważne problemy. Włoski paparazzo Fabrizio Corona twierdzi, że doszedł do nagrań z jednej z restauracji – nie do końca musi on mieć jednak rację.

Theo Hernandez może mieć poważne problemy

Fabrizio Corona w swoim najnowszym 38-minutowym materiale na kanale YouTube pod tytułem „Falsissimo Episodio 2. Theo Hernandez” (w 22 godziny po emisji – ponad 225 tysięcy wyświetleń) informuje o sprawie ze stycznia 2024 roku. W jednej z restauracji doszło do spięcia między (rzekomo) piłkarzem Milanu a nieznaną kobietą.

Sytuacja wygląda na dość dziwną i niespodziewaną – jakby przedstawicielka płci pięknej celowo chciała znaleźć się w wodrębnionym dla kilku ludzi pomieszczeniu i zrobić zamieszanie. Jeden z mężczyzn jednak (według Corony) uderzył ją i po chwili rozwalił ściankę działową, czym spowodował zniszczenia lokalu. Według informacji i twierdzeń mediolańskiego bossa sfery paparazzich – miał nim być lewy obrońca Milanu.

Do sytuacji miało dojść 31 stycznia 2024 roku, przed drugą w nocy. Theo Hernandez miał spędzać wieczór z klubowymi kolegami – Davide Calabrią, Olivierem Giroud i jednym niezidentyfikowanym. Tam miało dojść do popchnięcia i rzekomego uderzenia kobiety. Następnie piłkarz miał uderzyć w płytę z karton-gipsu. Corona dzwonił do pokrzywdzonej, a ta jest zaskoczona, że paparazzo ją zna i wie o sprawie. Do tego nie odpowiedziała mu nic, mówiąc, że zwyczajnie nie chce tego robić.

Właściciel lokalu poza odszkodowaniem za zniszczenia w kwocie 64 tysięcy euro, zdecydował się zgodzić na 30 tysięcy euro od prawników piłkarza na nieciągnięcie tematu (usunięcie nagrań z monitoringu, milczenie w tym temacie dla dobra wizerunku piłkarza). To wszystko wersja wydarzeń, którą opowiedział na swoim kanale paparazzo – poniżej w tweecie zebrane treści z tego filmu. Theo Hernandez wydaje się być hipotezą samego Corony.

Wątpliwości w tej sprawie są jednak słuszne

Dlaczego mimo dowodów video (choć bardzo niewyraźnych) wątpliwości wobec tej sprawy należy jednak uznać za uzasadnione? Nie ma pewności czy chodzi o samego zawodnika – nigdzie nie potwierdzono na 100%, że to Theo Hernandez jest winowajcą. Do tego w miejscu nazwy klubu wpisano „Milan Spa”. Oficjalną nazwą klubu, a taką należy wpisać w dokumentach, jest „Associazione Calcio Milan SpA„. SpA czyli Societa per Azioni to po polsku spółka akcyjna. Milan Spa może być każdym możliwym ośrodkiem odnowy biologicznej w granicach miasta Mediolan.

Kolejną sprawą są… powiązania głównych uwikłanych w sprawę. Theo Hernandez to piłkarz Milanu. Fabrizio Corona to prywatnie interista. Łączy ich jednak jedna kobieta – Zoe Cristofoli. Jest matką syna Francuza, Theo juniora (urodzony w kwietniu 2022 roku) oraz znajduje się kolejnej ciąży z piłkarzem, tym razem urodzi córkę. Jaki to ma związek z Coroną?

Ogłoszenie dobrej nowiny przez Cristofoli spięło się w czasie ze słabą dyspozycją piłkarza od początku sezonu. Niedawno Luca Bianchin z „La Gazzetty dello Sport” wyjawił nawet, że wyobraża sobie wkrótce zmiany wśród obsady kapitanów ponieważ pierwszy (Davide Calabria) i drugi (Theo) wkrótce mają spore szanse obaj wylądować poza klubem. Hernandez zagrał fatalnie przeciwko Atalancie 6 grudnia. Był mało skupiony i zawinił przy pierwszej straconej bramce.

Francuz nie ma już swoich starych kompanów w drużynie i rzekomo trudno mu się odnaleźć w nowej rzeczywistości (nie ma już w klubie np. Paolo Maldiniego, który w niego od pierwszego dnia uwierzył i przekonał do transferu). Wkrótce jeden z telewizyjnych prowadzących Massimo Giletti zdradził, że jeden z piłkarzy grających w Mediolanie (siłą rzeczy więc – chodziło o dwa kluby z miasta) jest zamieszany w aferę związaną z przemocą wobec kobiety.

Fabrizio Corona to były partner Cristofoli. Włoszka i paparazzo byli parą przez dwa miesiące w 2018 roku. W październiku tego samego roku „Rai” zrobił o tej relacji nawet specjalny program, którego gościem była Cristofoli. Podczas programu dowiedziała się ona z video, że Corona jest „singlem, który musi odnaleźć siebie, aby mieć dobre życie i potrzebuje 2-3 lata spokoju, bo jest w czarnej d**ie”. Możliwe, że kobieta nie chciała dłużej być w związku z kimś, kto nie może nad sobą zapanować, a także nie był z nią szczery – taki też wydźwięk mają jej słowa z tego programu. Brzmi jak telenowela.

W dokumentach trudno pisać pewne nieformalne zwroty, używać tego typu słownictwa – poza „Milan Spa” także pada tam „povera ragazza”, czyli biedna dziewczyna (poniżej w podpunkcie E). Nie da się czegoś takiego umieścić w oficjalnym piśmie, dokumencie. Potwierdza to tylko słuszność, że sprawa nie jest taka oczywista i ktoś może mieć spore chęci, aby zepsuć dobre imię zawodnika, a także zarobić pieniądze, zgarnąć uwagę mediów.

Mimo wielu niepewnych detali w sprawie – to nie ostatnia pozaboiskowa kwestia ze sfery życia prywatnego bocznego obrońcy Milanu z ostatnich miesięcy. W październiku, po sześciu latach od sprawy, złożył on wniosek do sądu o zniesławienie. Znana modelka Luisa Kremleva oskarżyła go w Marbelli o gwałt latem 2018 roku. W październiku miała miejsce sprawa sądowa, za co groziło kobiecie dwa lata pozbawienia wolności.

Kim jest Fabrizio Corona?

Fabrizio Corona to kontrowersyjny włoski paparazzo, specjalizujący się w wysyłaniu fotografów na konkretne zlecenia – był on bowiem założycielem agencji fotograficznej w Mediolanie. Lubi on na sobie skupiać uwagę włoskiej opinii publicznej. W Polsce lepiej jest znany od jesieni 2023, gdy wyjawił aferę „Calcio Scommesse”, której konsekwencją były zawieszenia dla dwójki zdolnych piłkarzy młodego pokolenia – Sandro Tonalego oraz Nicolo Fagiolego.

Obaj byli oni uzależnieni od zakładów bukmacherskich, a piłkarz Juve narobił sobie długów… w Serbii. Obaj pauzowali ponad pół sezonu. W tę aferę Corona wmieszał także Nicolę Zalewskiego. W Italii piłkarze legalnie mogą obstawiać inne sporty, ale nie włoskie mecze piłkarskie czy rozgrywki FIFA/UEFA. Niegdyś Gianluigi Buffon obstawiał choćby wyścigi konne.

Corona to jednak także tzw. patocelebryta. Ma w swoim życiorysie na koncie choćby karę więzienia. Od 2019 roku przebywa w areszcie domowym. Potrafił wielokrotnie szantażować za pieniądze wiele klubów w kontekście kompromitujących zdjęć danych zawodników – sposób jego działania i powiązania narkotykowe doprowadziły go do konsekwencji prawnych. Sam też mówi o sobie, że nie ma poczucia winy i rujnuje wielu ludziom życie. Robi to dla pieniędzy.

Fot. PressFocus

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. Ten typ człowieka, który na Flashscore ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji.

Odbierz freebet 250 zł
za wygraną Man City z Ipswich