Jacek Ziober: Francuzi uwierzyli, że mogą zostać mistrzami

05.07.2018
Ostatnia aktualizacja 15 lipca, 2020 o 21:33
kurs 5.00
Mistrzostwa Świata 2018
Francja zostanie mistrzem świata
+

Francja – Urugwaj to pierwszy ćwierćfinał piłkarskich mistrzostw świata. „Trójkolorowi” w 1/8 finału, po fantastycznym widowisku, wyeliminowali Argentynę (4:3). Natomiast zespół z Ameryki Południowej okazał się lepszy od aktualnych mistrzów Europy. Po dwóch trafieniach Edinsona Cavaniego pokonał Portugalię 2:1. Według byłego reprezentanta Polski Jacka Ziobera faworytem tego meczu jest Francja. 

Ziober przyznaje, że był zawiedziony postawą reprezentacji Francji w pierwszym meczu z Australią (2:1) . – Wygrali szczęśliwie. Nie prezentowali się najlepiej, każdy grała dla siebie. W rozmowach ze znajomymi z Francji mówiłem nawet, że przy takiej dyspozycji, daleko nie zajdą. Twierdzili, żebym spokojnie czekał, bo gdy będzie trzeba, to odpalą – opowiada były zawodnik francuskiego Montpellier HSC.

Francja i jej kłopoty

Na odpalenie „Trójkolorowych” trzeba było jednak trochę poczekać. Z Peru skromna wygrana 1:0, po średnim w ich wykonaniu meczu, a na zakończenie fazy grupowej bezbramkowy remis z Danią. Obie drużyny zbytnio sięnie przemęczały. Remis zadowalał obie strony. W końcu nadszedł mecz 1/8 finału z Argentyną. – Przy stanie 2:1 dla Argentyny byłem przekonany, że Francja wygra to spotkanie. Gdy przyspieszyli, rywale nie wiedzieli co się dzieje. Kylian Mbappe rozegrał świetny mecz. Piłkarze Argentyny zupełnie nie mieli pomysłu jak się do niego zabrać. Najlepiej obrazuje to akcja, gdy zostawił w blokach Javiera Mascherano. Mają taki potencjał w ofensywie, że gdy popełnią błąd w obronie i stracą bramkę, to wiedzą, że i tak odrobią straty – podkreśla Ziober.

Dodaje, że zwycięstwo nad  Argentyną, a przede wszystkim styl w jakim zostało osiągnięte, każe stawiać Francję jako głównego faworyta do wygrania turnieju w Rosji. – Po tym meczu uświadomili sobie, że mogą zostać mistrzami świata. Ich atutem jest wyrównana kadra. Obawiałem się, że niektórzy piłkarze będą niezadowoleni z tego, że mniej grają, co może doprowadzić do kłótni wewnątrz drużyny. Deschamps nad wszystkim jednak zapanował. Sprawił, że gwiazdy działają razem, tworząc fajny zespół. Będą faworytem spotkania z Urugwajem. Nie ma większego znaczenia, że nie zagra pauzujący za kartki Blaise Matuidi. Mają wartościowych zmienników, jego brak nie powinien być odczuwalny – twierdzi były reprezentant.

Ziober trzyma kciuki za reprezentację Francji, ale nie tylko. – Podoba mi się gra Belgów. Zapowiada się bardzo fajny spektakl z Brazylią. Zobaczymy na co będzie ich stać w pojedynku z tak wymagającym przeciwnikiem – zastanawia się Ziober.