Gierka piątoklasistów z pierwszakami. Oceny po meczu z Łotwą

10.10.2019

Po ostatnich popisach naszej kadry do starcia z Łotwą przystępowaliśmy z drobnymi obawami, jednak szybko okazało się, że niepotrzebnie. Rywal nie sprawił nam praktycznie żadnego problemu, a cały mecz można podsumować mianem sparingu, w którym Polacy mieli okazję „poklepać piłkę” i przetestować różne warianty, o ile takowe w ogóle mamy. Mecz na niezbyt wysokiej intensywności, ale raczej do zapomnienia. Cieszy czyste konto, cieszą trzy gole i trzy punkty, jednak Łotwa była zbyt słaba, byśmy mogli stwierdzić, że problemy kadry zostały zażegnane.

Skala ocen (1-10)

 Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Wojciech Szczęsny: 6

Najważniejszą kwestią jest chyba to, czy 29-latek nie zmarzł i czy przez to się nie przeziębi. Przez zdecydowaną większość meczu (na szczęście) bezrobotny, ale kiedy musiał się ustawić, krzyknąć na kolegów, zrobił to dobrze. Minimalnie ponad notę wyjściową, bo na dobrą sprawę niewiele jest do ocenienia.

Tomasz Kędziora: 5

Bez szału, bez tragedii. Mała aktywność w ofensywie i w większości przypadków zachowawcza gra. Mało wymagający rywal był okazją do zaprezentowania swoich atutów, ale zawodnik Dynama Kijów raczej nie wykorzystał okazji. Z tyłu poprawnie, ale niestety przydarzyły się „momenty”.

Kamil Glik: 7

Nasz najlepszy stoper ostatnich lat od jakiegoś czasu przeżywał zdecydowanie słabszy okres, podobnie jak jego AS Monaco. Klub z Księstwa powoli jednak odbija się od dna i można to dostrzec także w występie Glika. Bardzo pewny, pozytywnie agresywny, waleczny – po prostu szef obrony.

Jan Bednarek: 6

Solidny partner dla Kamila Glika. Zrobił to, co powinien i czego wymagamy oraz oczekujemy od stopera. Poprawny występ bez większych błędów, „kasowanie” pojedynczych zapędów Łotyszy i pewność w grze.

Maciej Rybus: 5

Podobnie jak Kędziora. Dobra postawa w obronie, choć także nieidealna i brak fajerwerków z przodu. Być może taki był plan taktyczny Brzęczka, ale jak nie z Łotwą, to z kim nasi obrońcy mają grać tak, jak na nowoczesnych „full-backów” przystało? Tu także nota wyjściowa.

Mateusz Klich: 7

„Człowiek Bielsy” w ostatnich meczach kadry był bardzo krytykowany. Być może Klich faktycznie nie błyszczy w koszmarnie grających drużynach (bo właśnie tak wyglądaliśmy), jednak kiedy ma okazję pograć w piłkę, pokazuje że potrafi. Mądra gra, dobre próby zarówno w rozegraniu jak i w odbiorze. Zszedł w 60. minucie, jednak w końcu możemy przyznać, że regularna gra w czołowej drużynie Championship nie jest przypadkiem.

Grzegorz Krychowiak: 8

Szef środka pola. Pomocnik Lokomotivu potwierdził, że nieprzypadkowo w klubie co chwilę zostaje wyróżniany mianem zawodnika meczu, czy nawet miesiąca. Krychowiak w Rosji znalazł spokój i ponownie cieszy się grą w piłkę. Widać spokój, pewność w ruchach, w podejmowaniu decyzji, a jego wybory przeważnie były słuszne i optymalne. Najlepszy z pomocników.

Piotr Zieliński: 7

To chyba jeszcze nie ten dzień, w którym Piotrek po obudzeniu się rano stwierdził, że „coś mu się przestawiło w głowie”. Ci, którzy oczekują, że Zieliński będzie polskim Ronaldinho/Iniestą/Lampardem cz kimkolwiek innym, pewnie znów się zawiedli. Ale niesłusznie. Zawodnik Napoli rozegrał dobry mecz, czasem zdarzały się niedokładności, ale starał się próbować rzeczy niekonwencjonalnych.

Sebastian Szymański: 7

Jeden z najnowszych nabytków Dinama Moskwa nie zawiódł. 20-latek zbierający dopiero pierwsze doświadczenia w kadrze pokazał się z dobrej strony i nie uległ tremie. Kilka ciekawych „klepek”, wychodzenie na pozycję, stwarzanie zagrożenia. Możemy mieć kiedyś z tego chłopaka duży pożytek.

Robert Lewandowski: 10

Hat-trick. Ten zwrot najlepiej podsumowuje występ gwiazdy Bayernu Monachium. Napastnik, który do tej pory zdobył zaledwie dwie bramki w obecnych eliminacjach, ma ich na koncie już ponad dwa razy więcej (łącznie w kadrze już 60). Jeśli napastników rozliczamy z bramek, Robert zrobił swoje wręcz z nawiązką. Dokładając do tego angażowanie się przy rozgrywaniu, wybór zawodnika meczu jest prosty. Rywal niezbyt wymagający, ale niech ma – dajemy „dyszkę”, należy się.

Kamil Grosicki: 8

Dobra forma w klubie i nagroda najlepszego piłkarza września Hull nie są przypadkiem. Kamil przeżywa bardzo dobry okres i jeśli gra się klei, także on dokłada do niej kilka swoich cegiełek. Bardzo dobry, aktywny początek meczu zwieńczony asystą do Roberta i potwierdzenie, że kiedy jest się w formie to wszystko wychodzi nawet przez przypadek. Tuż przed zmianą w 77. minucie jego nieudany strzał zaowocował „patelnią” przy golu na 3:0.

Krzysztof Piątek: 7

Najlepszy z rezerwowych. Wszedł w 60. minucie za Klicha i momentalnie wkomponował się do gry. Miał kilka okazji do zdobycia bramki, z czego jedną wykreował sobie sam, szybkim przełożeniem piłki na prawą nogę. Do tego aktywny w rozgrywaniu piłki, biegający, ambitny – mamy nadzieję, że także w Milanie z nowym trenerem w końcu będzie miał okazję pokazać, że potrafi grać w piłkę.

Przemysław Frankowski: 5

Zastąpił Kamila Grosickiego, ale niestety trafił na moment, w którym Polacy już nie tyle grali w piłkę, co po prostu chcieli dograć ten „treningowy mecz”. Nie miał okazji ani nic zepsuć, ani pokazać czegoś ciekawego. Ocena wyjściowa.

Arkadiusz Reca: 5

Wszedł w 80. minucie. To tak informacyjnie, jakby ktoś nie zauważył, że obrońca SPAL, w końcu grający w Serie A, pojawił się na murawie. Ocena wyjściowa.

 Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!