Orlen wysłuchał Mioduskiego, lecz nie do końca tak jak on chciał

18.10.2019

Ponad tydzień temu Dariusz Mioduski podczas kongresu 590 z udziałem właścicieli kilku klubów jasno dał do zrozumienia, że polskie kluby potrzebują jeszcze więcej pieniędzy od sponsorów. Do tablicy 55-latek wywołał między innymi PKN Orlen. Dziś polski koncern paliwowo-energetyczny spełnił niejako tę prośbę.

Orlen został bowiem oficjalnym partnerem ekstraklasy. W ramach tej współpracy ich marka będzie promowana na stadionach oraz podczas transmisji od najbliższej kolejki rozgrywek.

– Logotyp ORLEN pojawi się między innymi na grafikach podczas transmisji wszystkich meczów PKO Bank Polski Ekstraklasy, a także na nośnikach umieszczonych za bramkami na stadionach. Ponadto, Koncern obejmie wsparciem logistycznym Spółkę Ekstraklasa Live Park, która zajmuje się produkcją telewizyjną wszystkich 296 meczów w sezonie oraz dostarczaniem sygnału telewizyjnego do nadawców, w tym do Canal+ i TVP, oraz do platformy Ekstraklasa.TV, dzięki której kibice mogą oglądać mecze PKO Bank Polski Ekstraklasy poza granicami Polski – czytamy w oświadczeniu.

Polska spółka prowadzi działalność oczywiście nie tylko w Polsce, ale także u naszych niektórych sąsiadów, czyli w Czechach, Niemczech, na Litwie, Słowacji, a także w Kanadzie. Możemy się zatem spodziewać, że pewne materiały lub logotypy z ekstraklasy pojawią się także poza granicami naszego kraju, co powinno przełożyć się na promocję polskiego futbolu.

Czy jednak z takiej pomocy będzie zadowolony Dariusz Mioduski? Jego ostatnie teorie, aby nie dzielić części pieniędzy z ekstraklasy po równo, tylko według zasług raczej są odpowiedzią na to pytanie. Właściciel stołecznego klubu może mieć zatem kolejną wymówkę w przypadku braku awansu do kolejnej edycji Ligi Mistrzów.