Hitowy transfer był blisko? Skriniar zdradza, jakie wielkie kluby walczyły o niego latem

23.10.2019

Inter Mediolan, podobnie jak niemal cała włoska piłka, przeżywał w ostatnich latach zapaść. Nietrafieni trenerzy i nieudane transfery spowodowały stopniowy zjazd, a po wielki „Nerazzurrich” Mourinho nie zostało nawet śladu. Na całe szczęście dla kibiców z Mediolanu, nie wszystkie podejmowane decyzje były błędne.

Jedną z takich, którymi Inter może się szczycić, jest bez wątpienia transfer Milana Skriniara, który po jednym sezonie spędzonym w Sampdorii został ściągnięty za ok. 35 milionów euro. Ryzyko? Biorąc pod uwagę fakt, że Skriniar miał zaledwie 22 lata i rok gry na najwyższym poziomie, być może tak. Teraz myśląc o podobnych wątpliwościach można się jedynie uśmiechnąć.

Słowak z miejsca stał się jedną z nielicznych ostoi „Nerazzurrich”, a jego świetna przykuwała uwagę absolutnie topowych klubów. Inter musiał zacząć się matrwić, czy uda mu się zatrzymać utalentowanego stopera. Skriniar właśnie rozpoczął swój trzeci sezon na Stadio Giuseppe Meazza i – jak się okazuje – jest to spowodowane przede wszystkim jego decyzją.

– Były oferty z takich klubów jak Manchester City, Manchester United, czy Barcelona. Czuję się tu dobrze, mam bardzo dobre relacje z kibicami. Niczego mi tu nie brakuje i gram regularnie – to dla mnie kluczowe, dlatego właśnie postąpiłem w taki sposób. Nie mam w planach zmiany klubu – stwierdził 24-latek.

Oczywiście – to Inter miałby kluczowe zdanie, a brak klauzuli odstępnego w kontrakcie Słowaka sprzyja „Nerazzurrim”. Każdy zainteresowany klub bez względu na okoliczności musiałby liczyć się z podobnym wydatkiem co Liverpool (Van Dijk), czy Manchester United (Maguire). Kto wie – może mówilibyśmy nawet o najwyższej kwocie zapłaconej za obrońcę w historii.

Mimo wszystko – jak dobrze wiemy – z pracownika nie ma niewolnika. Gdyby Skriniar wyjątkowo nalegał na odejście i odstawiał podobne „szopki”, co kilku jego kolegów po fachu, Inter miałby problem. Na szczęście dla klubu, 24-latek w Mediolanie czuje się świetnie, co widać także na murawie.