„W takim razie Liverpool w finale zagrał antyfutbol”

25.10.2019

Sean Dyche nie na darmo przyjął przydomek „ginger Mourinho”, po tym jak Anglik od wielu lat preferuje pragmatyczny styl gry. 48-latek postanowił jednak odeprzeć te zarzuty, podając przykład Liverpoolu z poprzedniego finału Ligi Mistrzów.

Szkoleniowiec Burnley w 2016 roku wprowadził swój zespół do Premier League. Od tamtego czasu konsekwentnie stara się kultywować taktykę uważaną przez większość za antyfutbol. Gra długim podaniem według menedżera „The Clarets” już niebawem ponownie wróci do obiegu, co potwierdził Liverpool w starciu z Tottenhamem. Wówczas to „Koguty” dominowali w tej grze, ale ostatecznie trofeum trafiło w ręce zespołu Kloppa.

– Polecam wszystkim sprawdzić statystyki podań Liverpoolu w finale Ligi Mistrzów. Ich procentowa skuteczność wyniosła 67, dokładnie rzecz biorąc zanotowali 280 podań w 90 minut. Wygląda więc na to, ze antyfutbol wygrał Puchar Europy.

Oczywiście Dyche sprowadził te statystyki do żartu, choć są one oczywiście prawdziwe. Klopp podczas tamtego spotkania doskonale zareagował taktycznie, ale ten mecz przede wszystkim ustawił szybko podyktowany rzut karny, którego wykorzystał Salah. Liczby przemawiały za zespołem Pochettino, jednak jak mawiał jakiś czas temu Mourinho – finały są od wygrywania, nie od pięknego grania.