Czekają nas bramki Lewandowskiego i Milika? Polacy w Lidze Mistrzów

05.11.2019

W tym tygodniu czeka nas wiele wrażeń związanych z Ligą Mistrzów. Co czeka reprezentantów Polski w obecnej kolejce? Trzeba przyznać, że każda sytuacja każdego z nich jest inna.

Napoli – Red Bull Salzburg

Spotkanie Napoli-Salzburg to jeden z hitów dzisiejszego wieczoru. Choć szczerze już po wylosowaniu grup, nikt nie spodziewał się tego, że to starcie może okazać się ważne. Podopieczni Carlo Ancelottiego zajmują pierwsze miejsce w grupie, wyprzedzając Liverpool, ale mistrz Austrii nie składa broni. Duet Haaland-Hwang jest bowiem bardziej groźny niż można było tego oczekiwać. Szczególnie zwraca uwagę Norweg, który w trzech meczach zdobył sześć bramek.

Zespół Milika i Zielińskiego, chociaż gra u siebie, będzie musiał się zmierzyć z nie najłatwiejszym wyzwaniem. Pytanie tylko, czy na pewno zobaczymy ich dziś w wyjściowej jedenastce. Napastnik reprezentacji Polski w tym sezonie wystąpił w Lidze Mistrzów tylko raz, w dodatku w meczu do zapomnienia. W pojedynku z Genk był, nie ukrywajmy, jednym z najsłabszych zawodników Napoli. Od tamtej pory Milik się rozkręcił, co udowadnia jego ostatnia seria – w pięciu ostatnich meczach trafiał do siatki. Może tym razem Ancelotti znów postawi na byłego piłkarza Ajaksu, a ten odpłaci się bramką za zaufanie?

Również Piotr Zieliński nie czarował do tej pory w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Z Liverpoolem 25 minut, ławka z Genk, dopiero w pierwszym meczu z Salzburgiem zagrał od początku do końca. Tym razem powinien znowu pojawić się w wyjściowej jedenastce.

Borussia Dortmund – Inter

O wyjście z grupy walczy także Borussia, w której występuje Łukasz Piszczek. Klub z Dortmundu zajmuje obecnie 3. miejsce w grupie, z czterema punktami na koncie. Tyle samo ma drugi Inter, z którym dziś niemiecki klub zmierzy się bezpośrednio. Po wyjazdowej porażce 2:0, podopieczni Luciena Favre’a będą chcieli się zrehabilitować na własnym stadionie.

Bayern – Olympiakos

Czy Robert Lewandowski w środę znowu trafi do siatki? Reprezentant Polski zdobył pięć bramek w trzech meczach i pod tym względem ustępuje tylko wspomnianemu wcześniej Haalandowi. Tym razem Bayern zmierzy się na własnym stadionie z Olympiakosem. Pomimo ostatnich problemów w klubie i zwolnienia Niko Kovaca, wydaje się że Grecy nie będą mieli czego szukać w Monachium. A polski napastnik powinien odegrać jedną z głównych ról tego widowiska. Jeśli Bawarczycy wygrają, awansują do 1/8 finału Ligi Mistrzów dwa mecze przed końcem fazy grupowej.

Lokomotiv Moskwa – Juventus

W tej kolejce czeka nas również pojedynek, w którym naprzeciwko siebie staną Grzegorz Krychowiak i Wojciech Szczęsny. Juventus jest faworytem, aczkolwiek przypomnijmy, że u siebie męczył się z Lokomotivem i wygrał po błyskach Dybali w końcówce meczu. Moskwa może się okazać trudnym terenem, dlatego podopieczni Maurizio Sarriego muszą mieć się na baczności, by nie stracić punktów.

Juventus zajmuje 1. miejsce w grupie, z siedmioma punktami na koncie, natomiast Lokomotiv jest trzeci, z trzema punktami. Rosyjski klub prawdopodobnie nie będzie w stanie powalczyć o awans z mistrzem Włoch oraz Atletico Madryt, ale mogą się okazać dla nich niewygodnym przeciwnikiem w bezpośrednich starciach.

Dinamo Zagrzeb – Szachtar Donieck

Ostatnim Polakiem, który może wystąpić w tej kolejce Ligi Mistrzów jest Damian Kądzior. Czy tym razem zadebiutuje w elitarnych rozgrywkach? Trudno powiedzieć. Nenad Bjelica stawia na niego w lidze oraz krajowym pucharze, a były piłkarz Górnika Zabrze spłaca to zaufanie bramkami i dobrą postawą. Mimo to skrzydłowy wciąż czeka na swój pierwszy występ w Champions League. W pierwszym meczu z Szachtarem pojawił się na ławce, ale ostatecznie nie dostał szansy gry. Może tym razem się doczeka?

Dinamo w tej chwili zajmuje drugie miejsce w grupie, mając na koncie cztery punkty. To tyle samo, co kolejny Szachtar, dlatego środowy mecz może okazać się kluczowy w walce o awans do 1/8 finału. Manchester City jest pewniakiem, ale może wraz z nim awansuje właśnie zespół Nenada Bjelicy?