Co za rozstrzygnięcie! Zdobyli pierwszy puchar kraju w historii

Zespół Go Ahead Eagles do tej pory tylko raz grał w finale Pucharu Holandii, ale przegrał dawno temu. Właśnie wydarzyła się dla tego klubu rzecz niesamowita – pierwszy raz w 122-letniej historii zdobył to trofeum. Wygrał po konkursie rzutów karnych z AZ.
Pierwszy puchar w historii!
Przez długi czas wydawało się, że to AZ wygra na De Kuip. Mecz przez pierwsze 45 minut się rozkręcał, choć Troy Parott omal nie zdobył fenomenalnej bramki w okienko. Koniuszkami palców Jari De Busser zbił to na słupek. Była to jedna z wielu jego interwencji. Dużo więcej akcji było w drugiej części. Zaczęło się od zmarnowanego rzutu karnego przez Parrota – świetnie wyczuł go De Busser. Bardzo szybko jednak napastnik się zrehabilitował, bo… okazało się, że golkiper oderwał stopy od linii. W powtórzonym karnym się już nie pomylił.
🦜 AZ komt via Troy Parrott op voorsprong na een rollercoaster van emoties 🎢
🦵 AZ krijgt een penalty
❌ Troy Parrott mist de penalty
📺 VAR grijpt in, speler van Go Ahead Eagles loopt te vroeg in
💥 Troy Parrott schiet AZ op 1-0#AZGAE— ESPN NL (@ESPNnl) April 21, 2025
Długo drużyna z Alkmaar prowadziła 1:0. Oliver Antman uderzył minimalnie niecelnie. Potem z kolei Soren Tengstedt nie wykorzystał faktu, że jego kolega okiwał bramkarza i wycofał mu piłkę. W strzale utrudniał mu jeszcze interweniujący defensor, ale nie wcelował nawet w bramkę. W doliczonym czasie De Busser utrzymał Go Ahead Eagles w grze. Popisał się kapitalną paradą w akcji sam na sam, gdy mocno wyciągnął nogę. Mexx Meerdink aż uklęknął, bo powinien zamknąć ten mecz w tamtym momencie. Kilkanaście sekund potem zmarnował jeszcze jedną szansę po fatalnym wyprowadzeniu piłki!
Niewykorzystane okazje się zemściły. Działo się mnóstwo, bo jeszcze w 96. minucie Oscar Pettersson z Go Ahead Eagles z pięciu metrów kopnął prosto w bramkarza. Chwilę później totalną durnotą popisał się Peer Koopmeiners. Czegoś takiego nie widzieliście w swoim życiu. We własnym polu karnym zasymulował faul i zrobił to tak teatralnie, że machając ręką… dotknął nią piłkę. Mats Deijl to wykorzystał i wyrównał w 99. minucie. Dogrywka była bezbramkowa, więc zadecydowały karne. Jari De Busser obronił dwa strzały i został bohaterem!
Drużyna Go Ahead Eagles wcześniej nigdy nie cieszyła się z wygranej w Pucharze Holandii – przegrała jedyny finał w 1965 roku z Feyenoordem. Za to ma na koncie cztery mistrzostwa kraju – z czasów powstania Eredivisie, czyli gdy liga nie była jeszcze profesjonalna. Są to wszystkie tytuły z czasów między I Wojną Światową a II Wojną Światową.
Go Ahead Eagles ma świetny sezon
W finale Pucharu Holandii 2024/25 nie było ani PSV, ani Ajaksu, ani Feyenoordu. Tradycyjnie odbył się on na De Kuip, a zmierzyły się w nim drużyny Go Ahead Eagles oraz AZ. Nie było tu wyraźnego faworyta, więc trudno mówić o jakiejś dużej niespodziance. Są to sąsiedzi ligowi, którzy w Eredivisie mają tyle samo punktów – 46. Go Ahead Eagles spisuje się jeszcze lepiej niż rok temu. W tym sezonie brał udział w eliminacjach do Ligi Konferencji po wygraniu wewnątrzligowych baraży, lecz zatrzymał się na pierwszej przeszkodzie – norweskim SK Brann. Oto kilka imponujących wyników:
- 3:2 z PSV
- 2:1 z PSV w Pucharze Holandii
- 3:1 z Twente w Pucharze Holandii
Go Ahead Eagles maakt indruk in De Kuip 🦅
"Alsof je naar Barcelona aan het kijken was" ✨
— ESPN NL (@ESPNnl) March 31, 2025
Przewaga „Dumy znad IJssel” nad 8. miejscem w Eredivisie wynosi aż dziewięć punktów i ma mecz rozegrany mniej, zatem nie zanosi się, żeby skończyła niżej. Taka lokata już po raz drugi z rzędu zagwarantowałaby wewnątrzligowe baraże o jedno miejsce w eliminacjach do Ligi Konferencji. Tyle tylko, że zespołowi Go Ahead Eagles jest to już zupełnie niepotrzebne, bo za wygrany Puchar Holandii z automatu ląduje w fazie ligowej Ligi Europy. Będzie to historyczna chwila dla drużyny, bo w historii zagrała tylko trzy dwumecze w europejskich pucharach.
Fot. screen ESPN video